Furiat w białym aucie. "Ty normalny jesteś?!"
Kanał "Stop Cham" to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w polskim internecie, gdzie codzienność na drogach ukazywana jest w surowy, często szokujący sposób. Ostatni film z Zielonej Góry wywołał dużą dyskusję wśród internautów. Jego "gwiazdą" był mężczyzna z białego samochodu.
Filmy publikowane na tym kanale to kompilacje nagrań z kamer samochodowych, przesyłanych przez widzów z całej Polski. Ukazują one realne sytuacje drogowe – od drobnych wykroczeń, przez jawne łamanie przepisów, aż po skrajne przypadki agresji czy zagrożenia życia.
Dominują sceny, w których kierowcy wymuszają pierwszeństwo, wjeżdżają na skrzyżowania na czerwonym świetle, przekraczają podwójną ciągłą, a także zajeżdżają drogę innym pojazdom. Zdarzają się także przypadki konfliktów, które przeradzają się w wulgarne awantury, a nawet fizyczne konfrontacje.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Ostatni film z Zielonej Góry wywołał dużą dyskusję wśród internautów. Jego "gwiazdą" był mężczyzna z białego samochodu, który na drodze zachowywał się irracjonalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten kierowca białego auta to jakiś kosmos! Zamiast jechać normalnie, wbił się na rondo jak dzik w żołędzie, a potem jeszcze zahamował tak, że mało co go nie przytuliliśmy! Policja potwierdziła - brak kierunku, za szybki, i ignoruje linie jakby były niewidzialne. Nasze drogi są już wystarczająco hardcorowe bez takich "mistrzów" kierownicy - czytamy w opisie filmu na YouTube.
Autor nagrania podkreśla, że między nim a kierowcą białego samochodu doszło do ostrej wymiany zdań.
"Ty normalny jesteś?!", "No i co teraz, zaje*** Ci mam?!", "No i po cwaniakujesz?!", "Co ty odp*** w ogóle, teraz to nie jesteś taki cwany co?!" -mówił mężczyzna z białego samochodu.
Internauci bez litości dla kierowcy
Filmy publikowane na kanale "Stop Cham" od lat cieszą się dużą popularnością wśród internautów i niezmiennie wywołują szerokie dyskusje w sieci. Nie inaczej było także w przypadku incydentu z Zielonej Góry, który miał miejsce w środę 3 września.
Takie ładne Porsche i taki sfrustrowany burak. Pieniądze szczęścia nie dają jednak - podkreśla internauta.
Ale mu wjechał na centymetry. O włos od tragedii - dodała kolejna osoba.