Gasili pożary z helikoptera. Mieli nietypowego pomocnika

3

Pilot helikoptera walczącego z pożarami w Kalifornii miał nietypowe towarzystwo. Na pokładzie jego maszyny znalazła się żywa sowa. Lotnik nazwał jej wizytę niewytłumaczalną.

Gasili pożary z helikoptera. Mieli nietypowego pomocnika
Nietypowy pomocnik na pokładzie helikoptera (Sky Aviation, Dan Alpiner)

Stan Kalifornia w USA walczy z falą pożarów. Wielu strażaków w różnych rolach gasi płomienie, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom okolic. Pewien pilot helikoptera bardzo się zdziwił, gdy na pokładzie maszyny zauważył dodatkowego pasażera. Była nim sowa, która niezauważenie znalazła się w kokpicie. Zdjęcie zwierzaka udostępniono na Facebooku.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Pilot lata jednym z czterech maszyn czarterowanych do gaszenia pożarów. Do niezwykłego zdarzenia doszło 11 października. Sowa wleciała do środka w trakcie lotu. Mężczyzna na początku przestraszył się zwierzaka, gdyż myślał, że ten go zaatakuje. Dopiero po chwili zorientował się, że sowa nie ma wobec niego złych zamiarów.

Wizyta sowy nie trwała długo. Pilot przyznał, że ptak opuścił pokład helikoptera po 10 minutach. Dodał również, że w swojej pracy "widział wiele fajnych rzeczy", jednak nietypowego pasażera zapamięta na długo.

Zobacz także: Połaskotał go w ucho. Mężczyzna zdjął słuchawki i oniemiał
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić