Gdzie jest Sebastian M.? Z tych państw trudno go będzie sprowadzić

Pojawiły się doniesienia, że Sebastian M., podejrzany o spowodowanie wypadku na A1 mógł opuścić Zjednoczone Emiraty Arabskie. Nieoficjalnie mówi się, że mógł wyjechać do Iraku. Choć Polska posiada z tym krajem umowę o ekstradycji, są państwa, z którymi takiej umowy nie ma.

Sebastian M. uciekł do Iraku? Pojawia się coraz więcej spekulacjiSebastian M. uciekł do Iraku? Pojawia się coraz więcej spekulacji
Źródło zdjęć: © Policja
Malwina Witkowska

Najważniejsze informacje

  • Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1.
  • Pojawiły się plotki o jego ucieczce z Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Iraku.
  • Polska ma umowy ekstradycyjne z większością krajów, ale nie ze wszystkimi.

Czy Sebastian M. opuścił ZEA?

Sebastian M. podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, wciąż budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. W ostatnich dniach pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że mógł opuścić Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie dotychczas przebywał pod nadzorem tamtejszych władz. Z kolei detektyw ustalił, że M. nie przebywa w ostatnio ustalonym miejscu pobytu w Dubaju.

Jak informuje "Fakt", w mediach społecznościowych krążą plotki, że Sebastian M. mógł udać się do Iraku. Choć Polska posiada z tym krajem umowę o ekstradycji, doniesienia te tylko zwiększają niepewność wokół jego aktualnej lokalizacji. Prokuratura Krajowa jak dotąd nie potwierdziła tych informacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cofał ciężarówką na S5. Na naczepie miał butle z gazem

Z jakimi państwami Polska nie ma umów ekstradycyjnych?

Jeśli rzeczywiście opuścił terytorium ZEA, M. mógłby próbować schronić się w jednym z państw, z którymi Polska nie ma podpisanych umów ekstradycyjnych. Jak donosi "Fakt", wśród potencjalnych kierunków wymienia się m.in. Iran, Tadżykistan i Uzbekistan. Choć brak formalnych porozumień nie wyklucza ekstradycji, proces ten może być znacznie bardziej skomplikowany i czasochłonny.

W takich przypadkach państwa mogą powoływać się na zasadę wzajemności — oznacza to, że podejrzany może zostać wydany, jeśli strona wnioskująca zadeklaruje gotowość do podobnego działania w przyszłości. Jednak tego rodzaju procedury zazwyczaj wymagają dodatkowych negocjacji i nie gwarantują skutecznego zakończenia sprawy.

Jak podaje "Fakt", na ten moment nie ma pewności, gdzie przebywa Sebastian M. Prokuratura Krajowa deklaruje, że opiera swoje działania na informacjach przekazanych przez władze ZEA, które zapewniają, że mężczyzna pozostaje pod ich nadzorem.

Wybrane dla Ciebie
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy
Głośny huk i rozbłysk w Warszawie. Policja zabrała głos
Głośny huk i rozbłysk w Warszawie. Policja zabrała głos
Ukraińcy gotowi na plan pokojowy? Jest najnowszy sondaż
Ukraińcy gotowi na plan pokojowy? Jest najnowszy sondaż
Sceny w Warszawie. Sekundy grozy na popularnej drodze
Sceny w Warszawie. Sekundy grozy na popularnej drodze
Real Madryt wygrywa z Alaves. Barcelona w zasięgu
Real Madryt wygrywa z Alaves. Barcelona w zasięgu
Krzyżówka historyczna. Ile wiesz o bezpieczeństwie narodowym Polski?
Krzyżówka historyczna. Ile wiesz o bezpieczeństwie narodowym Polski?
GUS podał najnowsze dane. Jaka inflacja w listopadzie?
GUS podał najnowsze dane. Jaka inflacja w listopadzie?
Przyłapana przy paczkomacie. Policja pokazała jej twarz
Przyłapana przy paczkomacie. Policja pokazała jej twarz