Generał o słowach Merkel na temat Polski: "Ogłosić świętą"
Gen. Leon Komornicki uszczypliwie skomentował słowa Angeli Merkel. Była niemiecka kanclerz stwierdziła, że Polska i kraje bałtyckie nie chciały prowadzić rozmów z Rosją w takim formacie, jaki proponowali Niemcy i Francja. - Następnie rozpoczęła się agresja Putina - wspomniała Merkel. - Nic tylko ogłosić Angele Merkel świętą - napisał gen. Komornicki.
Angela Merkel udzieliła wywiadu dla węgierskiego kanału Partizan. Była niemiecka kanclerz wspomniała szczyt G20 w 2021 roku, w którym udziału nie wziął Władimir Putin. Powodem była epidemia koronawirusa. Zdaniem Merkel była wówczas szansa na spotkanie się z rosyjskim dyktatorem i dojście do kompromisu. Wskazała, że porozumienia mińskie nie były idealne, ale dały czas Ukrainie na zebranie sił.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Słowa Merkel o Polsce wywołały burzę
W kolejnych słowach Angela Merkel stwierdziła, że wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem proponowała, by UE stworzyła nowy format do rozmów z Putinem.
- Niektóre kraje go nie poparły, przede wszystkim państwa bałtyckie, ale i Polska była przeciw, dlatego że (te kraje) obawiały się, że nie mamy wspólnej polityki wobec Rosji - stwierdziła Merkel. - Moim zdaniem powinniśmy właśnie nad taką wspólną polityką pracować - mówiła.
- Potem ustąpiłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina - dodała była kanclerz Niemiec.
Polski generał komentuje
Gen. Leon Komornicki - generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku, były wiceszef Sztabu Generalnego WP - odniósł się w mediach społecznościowych do wypowiedzi Angeli Merkel. Wojskowy napisał z ironią, że Angelę Merkel należy "ogłosić świętą".
"Jeszcze trochę, to wielu współsprawców wojny na Ukrainie obnosić się będzie w aureoli świętych" - napisał gen. Komornicki.
Polityka Merkel wobec Rosji
Angela Merkel pełniła funkcję kanclerza Niemiec w latach 2005-2021. W ubiegłym roku niemieckie "Der Spiegel" oraz "Sueddeutsche Zeitung" informowały, iż część parlamentarzystów chciała powołania komisji śledczej w sprawie Merkel. Była szefowa niemieckiego rządu miała narazić swoją polityką Niemcy na uzależnienie od gazu z Rosji poprzez poparcie dla gazociągu Nord Stream 2.
Znałam bardzo dobrze intencje Putina. Wiedziałam, że mamy do czynienia z wrogiem Europy. Kwestią było tylko to, jak zareagować. Moją odpowiedzią nie było zerwanie relacji z Putinem, ale dążenie do tego, by - poprzez rozmowy - nie dopuścić do inwazji na Ukrainę - mówiła wówczas dla "Corriere della Sera" Angela Merkel.
Niemiecka polityk mówiła, że chciała, by Rosja uczestniczyła w relacjach gospodarczych z Niemcami, by " także ten kraj mógł uczestniczyć w dobrobycie". Próba "demokratyzacji" Rosji tą drogą się nie powiodła.