Hołownia dosadnie o Sejmie. "To się fizjologom nie śniło"
Czy Straż Marszałkowska jest przygotowana na ewentualną awanturę z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem w tle? Szymon Hołownia nie ma co do tego wątpliwości. Marszałek stwierdził w dosadny sposób, że formacja widziała już w Sejmie rzeczy, które "nie śniły się fizjologom".
Szymon Hołownia odniósł się na briefingu prasowym do zamieszania związanego z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Dziennikarze pytali marszałka o reakcję funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej na ewentualne próby wejścia polityków PiS na salę plenarną.
Czytaj także: Nokaut. Szymon Hołownia nie ma powodów do radości
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Lider Polski 2050 stwierdził, że Straż Marszałkowska jest bardzo dobrze przygotowana na ewentualną awanturę. Dodał, że rolą funkcjonariuszy będzie zmniejszanie napięcia i "z pewnością nikt nie będzie nikogo atakował fizycznie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie Hołownia wyraził opinię, że strażnicy mają bardzo wysokie kompetencje, a ich doświadczenie w sejmie pomoże zapobiec ewentualnej eskalacji konfliktu.
Obrazując sytuację funkcjonariuszy w Sejmie, Hołownia sparafrazował słowa Ferdynanda Kiepskiego bohatera serialu "Świat według Kiepskich".
Funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej naprawdę widzieli w Sejmie wiele różnych sytuacji przez lata działalności. Opowiadali mi takie rzeczy, że to się fizjologom nie śniło - przekazał na briefingu marszałek Sejmu.
Czytaj także: Sasin przed komisją śledczą. Ekspert od wizerunku prognozuje przebieg dzisiejszego przesłuchania
Co dalej z Kamińskim i Wąsikiem? Hołownia nie ma wątpliwości
Szymon Hołownia nie ma przy tym wątpliwości, że mandaty Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wygasły. Podkreśla, że ewentualne wejście polityków PiS do sejmu nie wpłynie na funkcjonowanie izby.
Marszałek dodał, że karty byłych szefów CBA zostały zdezaktywowane i nie mogą oni głosować. Stwierdził też, że wygaśnięcie mandatów "potwierdzili eksperci, których poprosił o opinię".
Dodajmy, że Państwowa Komisja Wyborcza ma wątpliwości w sprawie obsadzenia mandatów po Wąsiku i Kamińskim. PKW prosi też o wskazanie podstawy prawnej dla wniosku marszałka Sejmu