Horror w parku. Pies rzucił się na 14-latka
Koszmarne sceny miały miejsce w brytyjskim parku Queens Park w Bolton. Doszło tam do incydentu z udziałem psa rasy przypominającej pitbulla. Zaatakował on 14-letniego Abdula Waheeda Akhtara.
W poniedziałek, podczas zabawy z krewnymi, chłopiec został przewrócony na ziemię przez agresywne zwierzę, które wbiło mu się w ramię, pozostawiając głębokie rany.
"The Sun" donosi, że incydent miał miejsce, gdy właściciele psa, bawiąc się ze swoim pupilem, przypadkowo rzucili patyk w stronę Abdula. Na skutek tego pies rzucił się na chłopca i przycisnął go do ziemi, atakując jego ręce i ramiona.
W końcu kobieta, która była prawdopodobnie właścicielką psa, zdołała odciągnąć go od Abdula, dzięki czemu chłopiec uniknął dalszych obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wygląda monumentalny grób Krzysztofa Krawczyka
Obecnie Abdul przebywa w szpitalu, gdzie przechodzi leczenie. Jego ojciec, Nadeem Akhtar, mówi, że syn jest bardzo przejęty wydarzeniem, często płacze i unika wychodzenia z domu, co budzi u ojca zrozumiały niepokój.
Policja z Greater Manchester prowadzi dochodzenie w sprawie i dąży do odnalezienia psa oraz jego właścicieli. Jak zapewnia rzecznik, funkcjonariusze już tego samego dnia przeprowadzili rozmowę z Abdulem w szpitalu, a sprawa jest traktowana priorytetowo.
Atak w parku. "Wszędzie była krew"
Ojciec zaatakowanego chłopaka powiedział, że w momencie ataku "wszędzie była krew".
To było straszne. Mój syn trząsł się ze strachu. W środę przeszedł operację, jednak nadal nie opuścił szpitala - podkreślił.
Jednocześnie zaznaczył, że martwi się o bezpieczeństwo innych dzieci, które przebywają w tym parku.
Bawi się tam wiele dzieci. Obawiam się, że ta sytuacja może się powtórzyć. Nie chcę, by wśród innych dzieci panował niepokój po tym zdarzeniu - podsumował.