Czeka nas pogodowe piekło. IMGW nie pozostawia wątpliwości
Niedziela nie będzie zbyt pogodnym dniem. Synoptycy przewidują deszcz, spore zachmurzenie, ale i burze. Eksperci jednoznacznie podkreślają, że chłodniejsza końcówka weekendu to ostatni moment na złapanie oddechu.
W niedzielę z godziny na godzinę pogoda będzie się psuć. Synoptycy przewidują spore zachmurzenie, ale i opady deszczu. Na Podlasiu i Suwalszczyźnie niewykluczone są również burze.
Czytaj także: Duński piłkarz upadł na meczu. Atak serca i reanimacja. Sylwetka Christiana Eriksena. Ile ma lat?
Temperatura nie będzie zbyt wysoka. Na północy raczej nie sięgnie 20 stopni Celsjusza. Trochę cieplej w centrum.
Znajdziemy się w chłodniejszej masie powietrza. To będzie właściwie oddechem przed tym co nas czeka w połowie tygodnia, kiedy to spodziewamy się temperatur przekraczających 32 st. C - powiedział synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Pietrucha, cytowany przez tvp.info.
Pogoda. Po weekendzie temperatura będzie rosnąć
Po niedzieli temperatura będzie stopniowo wzrastać. W poniedziałek wyniesie od 19 do 24 stopni Celsjusza. Każdy kolejny dzień będzie coraz cieplejszy. Najgoręcej ma być w piątek, kiedy to termometry pokażą nawet 33 stopnie Celsjusza!
Pod koniec tygodnia żar będzie lać się z nieba. Wszystko za sprawą gorącego powietrza zwrotnikowego znad Afryki.