Zagraniczne wakacje Jacka Sasina. Polacy donoszą, co działo się na rynku
"Właśnie na rynku w Madrycie minął nas Jacek Sasin" - donosi na Twitterze internautka Kaja, która cieszy się niemałą popularnością. Na jej wpis zdążyło już zareagować sporo osób.
Jacek Sasin to jeden z bardziej kontrowersyjnych polityków. Przede wszystkim ciągnie się za nim wątek "wyborów kopertowych", na które przeznaczono mnóstwo pieniędzy, a które ostatecznie nie doszły do skutku.
Gdy tylko gdzieś pojawi się jego imię i nazwisko, niemal natychmiastowo uaktywniają się tacy, którzy nie szczędzą mu mocnych słów krytyki. Tak było również i tym razem, gdy jedna z twitterowiczek poinformowała, że widziała Sasina w Madrycie.
Właśnie na rynku w Madrycie minął nas Jacek Sasin ze świtą młodych chłopaków. Zjedli ostrygi, cyknęli foty i poszli dalej… - napisała Kaja.
"Nawet wakacje potrafi..."
Ktoś zasugerował w komentarzach, że "Sasin to nawet wakacje potrafi s*********". Autorka wpisu zareagowała dość zachowawczo.
My tu akurat w pracy, ale faktycznie, nie spodziewaliśmy się - przyznała szczerze.
Później zdradziła, że ona nie je tego, co Jacek Sasin. "Jesteśmy ostrożni i nie jemy tego, co on. Poza tym nas nie stać" - zaznaczyła.
W Madrycie na rynku nie jakoś zaporowo, ale my nie jedliśmy - komentowała Kaja.