Napadł młodą kobietę w Warszawie. Sprawca był kompletnie pijany

Minął tydzień od brutalnego gwałtu, do którego doszło w centrum Warszawy. Trwa związana z tą tragedią dyskusja dotycząca ochrony kobiet, ale i ludzkiej znieczulicy. Tymczasem na Pradze-Północ w Warszawie 55-letni agresor rzucił się na młodą dziewczynę. Sprawca był kompletnie pijany, jest w rękach policji.

Napaść na Pradze-PółnocNapaść na kobietę na Pradze-Północ. Pomogli Strażnicy Miejscy
Źródło zdjęć: © Straż Miejska Warszawa
oprac.  APOL

Do napaści doszło w piątek 29 lutego około godziny 12:40. Wszystko działo się u zbiegu ulic Targowej i Okrzei w Warszawie. Agresywny mężczyzna zaatakował młodą kobietę, zaczął ją szarpać. Na szczęście groźną sytuację zauważyli strażnicy miejscy patrolujący Pragę-Północ. Funkcjonariusze szybko ruszyli z pomocą.

30-latka poinformowała ich, że została przez mężczyznę uderzona i obrzucona wulgarnymi wyzwiskami – relacjonuje Straż Miejska.

Jak się okazało, 55-letni agresor był pod wpływem alkoholu. Znieważał strażników miejskich, nie zważał na wydawane mu polecenia i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze wezwali więc wsparcie. Na miejscu zjawił się drugi patrol oraz policja. Ostatecznie napastnika udało się obezwładnić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Złodziej miał sprytny plan. Nie przewidział, że wszystko się nagrywa

Miał ponad 2 promile alkoholu

55-latka przewieziono na komisariat, gdzie przebadano jego trzeźwość. Mężczyzna był kompletnie pijany.

W wydychanym przez niego powietrzu stwierdzono blisko 2 promile alkoholu (0.89 mg/l). Sprawca napaści na kobietę został zatrzymany przez policję – informuje Straż Miejska.

Podczas przeszukania przy 55-latku znaleziono portfel, w którym znajdowały się dwa dowody osobiste – jeden jego, natomiast drugi należał do nieznanej osoby. Mężczyzna nie chciał powiedzieć, skąd wziął się u niego cudzy dokument.

Zaatakowana 30-latka miała szczęście w nieszczęściu. Została napadnięta w biały dzień, ale z opresji uratowali ją strażnicy miejscy. Tym razem nie została sama z agresorem.

Po brutalnej napaści na 25-letnią Lizę pojawiło się pytanie, czy można było uniknąć tej tragedii. Białorusinka wracała ze spotkania ze znajomymi, gdy napadł ją Dorian S. Kilka osób przechodziło ulicą, ale żadna nie przeszkodziła gwałcicielowi ani nie zadzwoniła na numer alarmowy. 25-latkę znalazł ochroniarz, który szedł na poranną zmianę do pracy.

Białorusinka zmarła w szpitalu, napastnik jest w rękach policji i na lata trafi za kratki.

Wybrane dla Ciebie
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił