aktualizacja 

Komunikat WHO. Śmiertelny wirus zaatakował. Walczą o życie 28-latka

Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega przed wirusem, którego nazywa się "najgroźniejszą chorobą świata". Brytyjska służba zdrowia podkreśla, że śmiertelność w przypadku tego koronawirusa wynosi nawet 35 proc. Mowa o MERS-CoV. Do szpitala w Emiratach trafił 28-latek z pozytywnym wynikiem testu. Lekarze walczą o jego życie.

Komunikat WHO. Śmiertelny wirus zaatakował. Walczą o życie 28-latka
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich lekarze walczą o życie 28-latka (Pixabay)

Mężczyzna miał kontakt ze 108 osobami, ale wszystkie miały negatywny wynik testu. Od 2012 roku wiadomo, że głównymi rezerwuarami MERS-CoV są wielbłądy i nietoperze, dlatego też niewykluczone, że zakażone zostały także inne osoby.

28-latek zgłosił się do szpitala z dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi i bólem przy oddawaniu moczu. Pięć dni później leżał na OIOMie pod respiratorem.

Naukowcy już w 2021 roku ostrzegali, że bliskowschodni zespół oddechowy, który jest wywoływany przez MERS-CoV, dzieli zaledwie kilka mutacji od zostania kolejną pandemią.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wirus RSV, grypa, czy COVID-19 - jak je rozróżnić? Wirusolog wyjaśnia

Co wiemy o MERS

Tak, jak to wygląda w przypadku koronawirusów - MERS przenosi się drogą kropelkową. Objawia się gorączką, intensywnym odkrztuszaniem i dusznościami. Mogą też wystącpić objawy grypopodobne, albo dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Poważne przypadki mogą doprowadzić do ostrej niewydolności oddechowej, uszkodzenia nerek, wstrząsu septycznego i niewydolności wielonarządowej.

Jednak między MERS-CoV a SARS-CoV-2 jest zasadnicza różnica. W przypadku tego pierwszego do tej pory nie stwierdzono transmisji z człowieka na człowieka.

Praktycznie wszystkie potwierdzone zakażenia były zakażeniami odzwierzęcymi - mówi dr Tomasz Dzieciątkowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z portalem medonet.

Eksperta zastanawia jednak pewien fakt.

Pacjent (28-latek, który trafił do szpitala, przyp.red.) neguje jakikolwiek kontakt ze zwierzętami. I to jest faktycznie problem. Ja mogę powiedzieć tylko o tym, co zostało podane w komunikatach WHO. Teraz oczywiście wszyscy zastanawiają się, w jaki sposób on mógł się zakazić - mówi wirusolog.

Niepokojące statystyki

MERS zidentyfikowano po raz pierwszy w 2012 roku na bliskim wschodzie. Wówczas zachorowało wielu pracowników szpitali. Z kolei w 2015 roku choroba nawiedziła Koreę Południową, gdzie na 186 chorych osób 36 zmarło.

W sumie od 2012 roku na świecie odnotowano 2605 przypadków zachorowań i 936 zgonów z powodu MERS. Wciąż nie opracowano szczepionki przeciw tej chorobie.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić