Kontrowersyjne słowa księdza. Nie może pogodzić się z brakiem wiernych

556

Podczas niedzielnej mszy świętej ks. prałat Eugeniusz Pepliński, proboszcz parafii pw. śś. Ap. Piotra i Pawła, mocno zszokował wiernych. W ostrych słowach poruszył temat, który dotyka kościół - spadek liczby wiernych w kościołach. - Po prostu wstyd mi i brak jakichkolwiek słów - komentował duchowny.

Kontrowersyjne słowa księdza. Nie może pogodzić się z brakiem wiernych
Kontrowersyjne słowa księdza. Nie może pogodzić się z brakiem wiernych (Youtube)

Jak wynika z najnowszych danych CBOS z sierpnia tego roku, w ciągu ostatnich 20 lat odsetek dorosłych, którzy określają się jako wierzący, spadł z 94 do 84 proc. Chociaż to nie jest znaczna różnica, zmianę w nastawieniu do wiary i nauk kościoła widać w spadku wierzących-praktykujących; z 70 proc. w latach 90. XX wieku do 42 proc. w 2022 r.

Wśród przyczyn oddalenia się Polaków od religii i wiary wymienia się przede wszystkim afery pedofilskie w środowisku kościelnym. Ankietowanym nie podoba się to, że kościół, zamiast karać sprawców, tuszuje ich zachowania. Polacy uważają także, iż kościół niepotrzebnie miesza się do polityki i zbyt wielką wagę przykłada do pieniędzy.

Z tego powodu coraz mniej wiernych chodzi do kościoła. Nad tym tematem pochylił się w niedzielę ks. prałat Eugeniusz Pepliński, proboszcz parafii pw. śś. Ap. Piotra i Pawła, który mocno zszokował wiernych.

W ubiegłą niedzielę w całej Polsce odbywało się liczenie wiernych uczestniczących w kościele w mszy świętej i przyjmujących komunię świętą. W naszej parafii łącznie brało udział w mszach świętych 1025 wiernych - co stanowi zaledwie 28 procent ogółu parafian, a komunię św. przyjęły 483 osoby - co stanowi 24 procent uprawnionych do komunikowania - powiedział duchowny.

Ksiądz ma żal do parafian. Padły mocne słowa

W kolejnych minutach kazania ksiądz użył zdecydowanie mocniejszych słów. Ma wielki żal do ludzi, którzy nie chodzą do kościoła.

Oto obraz życia religijnego naszej parafii. Po prostu wstyd mi i brak jakichkolwiek słów, bo dane te zostały wysłane do Kurii Diecezjalnej w Pelplinie, a stamtąd do Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Ludzie - opamiętajcie się - dodał.

Kryzys wiary i spadek liczby wiernych widać także po spadku liczby dzieci uczęszczających w szkołach na lekcje religii. Z roku na rok ta grupa się powiększa. Lekcje te nie są obowiązkowe, jednak jeśli są wplecione pomiędzy inne zajęcia szkolne, szkoła musi zapewnić dzieciom opiekę. Najczęstszym rozwiązaniem są lekcje etyki.

Zobacz także: Pozycja Kościoła w Polsce słabnie? "Pewne drogi się rozchodzą"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić