Koronawirus w Domu Zdrojowym w Ciechocinku. Pacjenci wpadli na ciekawy pomysł
Koronawirus w Ciechocinku. Jeden z kuracjuszy zaraził się poza terenem Domu Zdrojowego. Wszyscy przebywający w ośrodku muszą odbyć kwarantannę. Pacjenci wpadli na pomysł, jak umilić sobie ten czas.
21 sierpnia u jednego z kuracjuszy w Domu Zdrojowym w Ciechocinku wykryto koronawirusa. Pacjent musiał zarazić się poza terenem obiektu, ponieważ, jak podaje ośrodek, wszyscy przechodzą obowiązkowe testy przed rozpoczęciem pobytu.
Wszyscy przebywający w tym czasie na terenie DZ zostali poddani obowiązkowym testom. Na 160 osób u 21 wynik był pozytywny. Osoby zakażone przewieziono do izolatorium w Grudziądzu.
Na wyniki testów trzeba było czekać cztery dni. W tym czasie budynek został poddany obowiązkowej izolacji, a pacjenci zostali w swoich pokojach, gdzie przynoszono im posiłki.
Pozostałych kuracjuszy, u których nie wykryto wirusa czeka dwutygodniowa kwarantanna. Żaden z członków personelu nie jest zarażony.
Pracownicy ośrodka dbają o to, by kwarantanna przebiegała wszystkim w miarę możliwości jak najlepiej. Pacjenci ośrodka najwyraźniej są zadowoleni. Postanowili odwdzięczyć się personelowi małym prezentem, który zamówili zdalnie. Kwiatami i ciastem umilili sobie wzajemnie przedłużony w ośrodku pobyt.