Mateusz Domański
Mateusz Domański| 
aktualizacja 

Korwin-Mikke się zagotował. "Potracili głowy!". Co go tak wkurzyło?

30

Te święta będą inne niż każde poprzednie. Do stołu wigilijnego, oprócz rodziny razem mieszkającej, będzie mogło zasiąść dodatkowo co najwyżej 5 osób. Ten pomysł nie podoba się m.in. politykom spoza PiS.

Korwin-Mikke się zagotował. "Potracili głowy!". Co go tak wkurzyło?

W projekcie rządowego rozporządzenia znalazło się obostrzenie, które mocno wpłynie na przebieg świąt Bożego Narodzenia. Jasno wynika z niego, że przy stole będzie mogła zasiąść rodzina wspólnie zamieszkująca i dodatkowo pięć osób.

Ten pomysł jest krytykowany przez wiele osób. Święta każdego roku sprzyjają odwiedzinom i wspólnemu spędzaniu czasu. Tym razem będzie jednak inaczej. Mniej wesoło i mniej rodzinnie. Za to wciąż w cieniu koronawirusa.

Z rozwiązań opracowanych przez rząd zadowoleni nie są też politycy spoza PiS. Dosadny komentarz na ten temat wygłosił Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji.

Zejdziemy ze świętami do podziemia! Mam dużą rodzinę, większą niż przewidują limity i na pewno spędzimy ją w komplecie. Ci, którzy wymyślili ten limit, potracili głowy! - powiedział w rozmowie z "Faktem".

Święta. Lubnauer grzmi. "To bzdura!"

Ograniczenie dotyczące Świąt Bożego Narodzenia ostro skomentowała również Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.

Te przepisy to bzdura! Najbliższa żyjąca rodzina to mniej niż 5 osób, więc zmieszczę się w limicie. Nie ukrywam jednak, że już zaczęłam zastanawiać się, jak zorganizować święta, by były bezpieczne. Przepisy narzucone przez rząd to bzdura! To powinien być apel, a nie rozporządzenie - zaznaczyła, cytowana przez "Fakt".
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić