Koszmar krótko przed ślubem. Dramatyczny apel narzeczonej
Katowiccy policjanci prowadzą śledztwo ws. brutalnego pobicia mężczyzny na ul. Mariackiej. - Proszę o pomoc w ustaleniu tożsamości osób, które są sprawcami pobicia mojego narzeczonego - zaapelowała ukochana poszkodowanego.
Kryminalni z Katowic prowadzą czynności w sprawie uszkodzenia ciała mężczyzny. Zdarzenie miało miejsce 6 lutego o poranku przy jednym z katowickich hoteli. Do ataku doszło na ul. Mariackiej.
Sprawca nie został jeszcze wytypowany. Prowadzone są dalsze czynności w sprawie - poinformował w rozmowie z portalem slaskie.eska.pl zastępca rzecznika prasowego st. sierż. Damian Chojnacki z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe wyzwania czy szanse- o zmianach podatkowych w 2025
W związku z tym zdarzeniem policjanci udostępnili zdjęcia z monitoringu. Proszą o pomoc w identyfikacji. Apel w tej sprawie wystosowała też narzeczona poszkodowanego.
Proszę o pomoc w ustaleniu tożsamości osób, które są sprawcami pobicia mojego narzeczonego. Jeżeli ktoś myśli, że nie można dostać za nic, to niestety można. 6 luty 2025 roku godzina 5.19 dzwoni telefon, a moja pierwsza myśl i słowa: - co się stało? - Jestem w szpitalu, pobili mnie i mam złamaną nogę. To miało być zwykłe spotkanie, a dla nas przerodziło się w koszmar. Stało się to pod hotelem w Katowicach, przy ulicy Mariackiej, nie jesteśmy z Katowic - przekazała w facebookowym wpisie, cytowana przez slaskie.eska.pl.
Czytaj także: Pracownik Lidla przyłapany. Sieć reaguje. "Przepraszamy"
Brutalne pobicie w Katowicach. "Może zatańczy pan na swoim weselu"
Opisała jednocześnie obrażenia narzeczonego. - Szwy na twarzy, złamana kość piszczelowa i strzałkowa. Dzień później operacja, śruby, pręt w nodze. "6-8 tygodni bez obciążania i może zatańczy pan na swoim weselu." Podejrzewamy, że sprawcy byli pod wpływem narkotyków - dodała.
W czerwcu mamy zaplanowany ślub, a te osoby zabrały nam czas i radość z jego przygotowań. Do dzisiaj nie wiemy, czy zatańczymy pierwszy taniec. Każdy dzień to pytanie, kiedy będzie mógł już stanąć na nodze, czy się uda czy jednak odwołać ślub - kontynuowała.
Te osoby nie mogą bezkarnie chodzić po ulicy, bo następnymi ofiarami będziecie Wy, Wasi bracia, narzeczeni, mężowie. Bardzo proszę o pomoc. Tylko ja wiem, ile strachu, nerwów i łez kosztowała mnie każda zmiana opatrunku, każda kolejna przeciwność napotkana po drodze. Wam nie musi się to przytrafić - podsumowała.
Czytaj także: Kierowca bmw docisnął hamulec. Nagranie z Warszawy