Koszmar na Malediwach. Rosjankę chwycił rekin. "Ból niewyobrażalny"
Ekaterina Aleksandrowa, 30-letnia dentystka z Moskwy, opowiedziała o swoim wakacyjny koszmarze na Malediwach. Podczas snorkelingu podpłynął do niej rekin i ją ugryzł. - Ból był niewyobrażalny - przyznała kobieta, cytowana przez brytyjski "Daily Mail".
Ekaterina Aleksandrowa, 30-letnia Rosjanka, która na co dzień pracuje jako dentystka, wybrała się na wakacje na Malediwach, niewielkim archipelagu położonym na Oceanie Indyjskim.
Kobieta wybrała się na snorkeling, czyli pływanie z maską i rurką, zwaną inaczej "fajką". Pozwala to na obserwację podwodnego świata bez konieczności głębokiego nurkowania. Była z przyjaciółką. W pewnej chwili doszło do dramatu. Ugryzł ją rekin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy we włoskim mieście. Na każdym kroku słychać było Polaków
Atak rekina na Malediwach. "Miała szczęście"
Jak opisuje Aleksandrowa, rekin zbliżył się do niej i ugryzł ją w dłoń - rana na szczęście nie była zbyt duża. Miała kilka do kilkunastu centymetrów. - Miałam szczęście - odepchnęłam go lewą ręką i nie zdążył mocno ugryźć. Żeby było jasne - byłam w szoku. Ból, oczywiście, był niewyobrażalny. Później płakałam - przyznała Rosjanka.
Jej przyjaciółka Masza "zbladła i prawie zemdlała ", bowiem łódź była cała we krwi. W pewnym momencie w tym samym miejscu zaroiło się od innych rekinów i płaszczek. Sytuacja była nieciekawa. Kamera, którą Rosjanka nagrywała incydent, spadła na dno. Kobieta przyznała, że nie musiała zachować spokój, aby nie denerwować pozostałych drapieżników.
- Wszystko działo się jak we złym śnie - przyznała potem. Na szczęście udało jej się wydostać z wody. - Szczerze mówiąc, złamanie nogi nie bolało tak bardzo, jak to, co mnie spotkało na Malediwach. Dziękuję mojej przyjaciółce, która była ze mną przez cały czas - dodała dentystka.
W szpitalu powiedziano jej, że tylko w marcu doszło do trzech ataków płaszczek. Choć do spotkań rekinów i ludzi dochodzi wyjątkowo rzadko, bardzo często kończą się one śmiercią człowieka. Rany zadane przez potężne zęby są bardzo rozległe, a szanse na ratunek znikome. Najczęstszym powodem jest wykrwawienie się. W tym przypadku rany okazały się na szczęście względnie niewielkie, a pacjentkę udało się szybko przetransportować do lecznicy.