Kryzys na granicy. Burmistrz Krynek dobitnie o pracy funkcjonariuszy

Od ponad trzech tygodni na granicy Białorusi z Polską w pobliżu Usnarza Górnego (woj. podlaskie) koczuje grupa migrantów. Straż Graniczna przy wsparciu wojska i policji pilnuje, by nikt nie przedostał się do Polski. Burmistrz Krynek, pobliskiej miejscowości, mówi, co o tym sądzi.

Ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy Ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy.
Źródło zdjęć: © PAP

Grupa migrantów od ponad trzech tygodni koczuje na polsko-białoruskiej granicy. Nie mogą oni wrócić na Białoruś, ani wejść na teren Polski. Na granicy powstało już 15 km ogrodzenia, a Straż Graniczna, wspierana przez policję i wojsko, pilnuje obszaru.

Jolanta Gudalewska, burmistrz Krynek, miejscowości oddalonej o niespełna 10 kilometrów od Usnarza Górnego w rozmowie z PAP podkreśliła, że obecność funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz wojska jest dla okolicznych mieszkańców bardzo ważna.

Uważam, że nie ma ważniejszej argumentacji i uzasadnienia, jak ochrona granicy Rzeczpospolitej, a co za tym idzie, pozwolenie na wypełnianie zadań dla tych wszystkich służb, które są do tego celu powołane - podkreśliła burmistrz Krynek.
Odkąd straż graniczna ma swoją placówkę w Krynkach, cieszy się ogromnym zaufaniem. Oni czuwają nad bezpieczeństwem naszych małych miejscowości i ich mieszkańców - i to nie tylko dzisiaj. Od tylu lat wykonują te zadania i nigdy dotąd nie spotkali się z brakiem zrozumienia, czy atakami związanymi z pełnioną służbą - dodała.

Gudalewska podkreśliła, że "bezpieczeństwo Rzeczpospolitej i jej granic jest w tym momencie najważniejsze". Twierdzi, że "nie ma podstaw, aby słownie atakować służby, które wykonują swoje zadania rzetelnie, zgodnie z tym, co ślubowali i przysięgali".

Mieszkańcy przygranicznych miejscowości, dzięki działaniom funkcjonariuszy Straży Granicznej i wojska na granicy polsko-białoruskiej, czują się bezpieczni. Funkcjonariusze, którzy do tej pory cieszyli się dużym zaufaniem, nagle są dotknięci bezzasadną krytyką, a wręcz są znieważani. Jest to przykre i uważam, że nie powinno mieć miejsca. Pozwólmy im działać i wykonywać ich zadania - zaapelowała.

Burmistrz przygranicznej miejscowości komentuje wprowadzenie stanu wyjątkowego

Burmistrz Krynek odniosła się również do decyzji rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie na części woj. podlaskiego i lubelskiego. Obejmie on także Krynki.

Jeżeli jest potrzeba wprowadzenia stanu wyjątkowego, nie przecież w całej Polsce, tylko w strefie przygranicznej na tym odcinku z Białorusią, to uważam, że trzeba taki stan wprowadzić. Ufam, że te decyzje są podejmowane przez kompetentne osoby, które odpowiadają za bezpieczeństwo granic Polski - stwierdziła.
Spotkałam się z głosami, że mieszkańcy nie negują wprowadzenia stanu wyjątkowego, a wręcz ludzie chcą, aby ta sytuacja była wreszcie stabilna i żeby funkcjonariusze SG i inne służby mogły wypełniać swoje zadania bez niepotrzebnych zakłóceń, żeby sytuację na granicy jak najszybciej dało się rozwiązać, a nasi mieszkańcy czuli się bezpieczni - dodała.

Zobacz także: Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Część Afgańczyków jest ciężko chorych

Wybrane dla Ciebie
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy