Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Stan wyjątkowy na polskiej granicy. Generał ocenia

768

Białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe Zapad i kryzys migracyjny na granicy - to przesłanki wystosowania przez rząd wniosku o ogłoszenie przez prezydenta stanu wyjątkowego. Prawdopodobnie jeszcze dziś trafi on na biurko prezydenta. Czy decyzja o stanie wyjątkowym jest słuszna? W rozmowie z o2.pl sprawę komentują eksperci.

Stan wyjątkowy na polskiej granicy. Generał ocenia
Generał Stanisław Koziej ocenia w rozmowie z o2.pl decyzję o wystosowaniu do prezydenta wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego w dwóch województwach (Agencja Gazeta, Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta)

Zdaniem ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego celem wprowadzenia stanu wyjątkowego ma być m.in. zapobieżenie działaniom, które mogłyby skutkować naruszeniem granic. Chodzi o takie akcje jak np. niedawne cięcie drutu kolczastego przez aktywistów na Podlasiu. Kilka dni temu grupa aktywistów zaczęła niszczyć ogrodzenie mające uniemożliwić nielegalne przekraczanie granicy przez uchodźców.

Stan wyjątkowy ma zostać ogłoszony na terenie 183 miejscowości na ścianie wschodniej. Obejmie 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 w lubelskim.

Warto jednak pamiętać, że takie działania były już podejmowane przez niektóre kraje. Podczas pierwszego rzutu uchodźców z Bliskiego Wschodu na wprowadzenie stanu wyjątkowego zdecydowała się np. Litwa.

Zobacz także: Sytuacja na granicy wciąż nierozwiązana. „Wpadliśmy w sidła”

Dorn: Tak robiły Litwa i Łotwa

Przypomina o tym m.in. szef MSWiA w czasie pierwszego rządu PiS Ludwik Dorn. Były polityk dodaje, że powinniśmy poznać przesłanki takiej decyzji rządu.

Podchodzę do tego w sposób pragmatyczny, bez przesłanek nie umiem racjonalnie ocenić zasadności wprowadzenia stanu wyjątkowego. Ta decyzja nie jest ewenementem, bo tak działo się już na Litwie i Łotwie. Chciałbym poznać uzasadnienie, dowiedzieć się, jakie działania są utrudnione bez wprowadzenia stanu wyjątkowego - mówi o2.pl Dorn.

Podobnie mówi o problemie były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej. W rozmowie z o2.pl wskazuje, że wciąż mamy do czynienia z problemem uchodźców na granicy. I podobnie jak premier i minister Kamiński podkreśla kwestię ZAPAD-u.

Trudno mi tę tę decyzję ocenić, bo nie znamy perspektyw ryzyka, które prawdopodobnie znają władze państwa. Kryzys uchodźczy nie gaśnie, a wielkimi krokami nadchodzą manewry ZAPAD. Strona rosyjska i białoruska może z tego skorzystać: wyciągać wnioski i - być może - np. zostawić jakieś pododdziały po ćwiczeniach i realizować planowe decyzje dyslokacyjne po ćwiczenia - mówi o2.pl były szef BBN.

Przekonuje, że w jego ocenie wprowadzenie stanu nadzwyczajnego nie jest najrozsądniejszą decyzją, jeśli miałaby być reakcją tylko na zbliżające się ćwiczenia ZAPAD-2021. Dodaje, że może to dać Rosji i Białorusi pretekst do uzasadnienia wygodnych dla obu krajów scenariuszy tych manewrów.

Jedyną racjonalną przesłanką mogłyby być nieznane nam publicznie, ale być może uwzględniane przez władze, oceny co do możliwego zmasowanego, białorusko-rosyjskiego ataku migracyjnego na nasze granice. Jeśli powodem byłyby tylko ćwiczenia, to byłby to głupi ruch w mojej ocenie, bo dalibyśmy drugiej stronie możliwość wpisania tego do swoich planów wojskowych - konkluduje gen. Koziej.

Stan wyjątkowy ma obowiązywać 30 dni. Lista gmin i miejscowości, którymi zostanie on objęty, jest dostępna w projekcie uchwały rady ministrów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić