Krzyczał "wolna Palestyna". Zaatakował na marszu w Kolorado
Mohammed Sabry Soliman jest oskarżony o atak na marsz w Kolorado, w którym uczestnicy domagali się uwolnienia obywateli Izraela ze Strefy Gazy. Planował działania przez rok. Dzięki nagraniom w sieci, przygotował koktajle Mołotowa. Twierdził, że chciał "zabić wszystkich syjonistów".
Mohammed Sabry Soliman, 45-letni mężczyzna z Egiptu, został oskarżony o federalne przestępstwo z nienawiści oraz o próbę morderstwa i użycie materiałów wybuchowych. Atak miał miejsce podczas marszu w Kolorado, gdzie Soliman rzucał koktajle Mołotowa w uczestników wydarzenia - donosi BBC.
Czytaj więcej: Polak bohaterem w USA. Stanął w obronie pobitej 9-latki
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Według śledczych, Soliman planował atak przez rok, czekając na ukończenie szkoły przez swoją córkę. W trakcie przesłuchania przyznał, że chciał "zabić wszystkich syjonistów" i nie wykluczałby ponownego przeprowadzenia ataku. Twierdzi, że syjoniści chcą przejmować ziemie palestyńskie, dlatego nie pała do nich sympatią.
Podczas ataku, który miał miejsce w Boulder, wśród poszkodowanych znalazł się m.in. mężczyzna ocalały z Holokaustu. Dwanaście osób, w tym czterech mężczyzn i cztery kobiety w wieku od 52 do 88 lat, przewieziono do szpitala z obrażeniami od lekkich do poważnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Soliman, krzycząc "wolna Palestyna", rzucił dwa koktajle Mołotowa w zgromadzonych. Przyznał, że uczył się tworzenia koktajli Mołotowa z filmów na YouTube - dodaje brytyjski dziennik. W pobliżu miejsca ataku znaleziono 16 nieodpalonych koktajli oraz plecak z benzyną. Atak mógł mieć poważniejsze skutki. Soliman uczył się strzelać, ale nie dostał pozwolenia na broń ze względu na status imigranta.
Władze podkreślają, że nie było wcześniejszych sygnałów o zagrożeniu ze strony Solimana. - Zamierzamy pociągnąć Solimana do odpowiedzialności za jego działania - powiedział cytowany przez BBC, pełniący obowiązki prokuratora USA dla Dystryktu Kolorado, J. Bishop Grewell.
Donald Trump skomentował atak w Kolorado. W sieci stwierdził, że takie ataki nie będą tolerowane i to przykład tego, dlaczego należy "deportować nielegalnych, antyamerykańskich radykałów".
Demonstrację, którą postanowił zaatakować, zorganizowała organizacja Run for Their Lives, której celem jest podniesienie świadomości na temat izraelskich zakładników wciąż przetrzymywanych w Strefie Gazy.