Ktoś czyha w lesie? To nie pierwszy przypadek. Leśnicy pokazali, co znaleźli
Leśnicy z Nadleśnictwa Brzozów natrafili na kolejne niebezpieczne znalezisko – metalowe ostrze zakopane na szlaku. - To nie pierwszy taki przypadek w tej okolicy - piszą leśnicy w social mediach. Ostrze stanowi potencjalną pułapkę, która zagraża życiu ludzi i zwierząt. Sprawa może mieć związek z kłusownictwem. Leśnicy apelują o czujność i pomoc.
Nadleśnictwo Brzozów opublikowało w mediach społecznościowych dramatyczny wpis i zdjęcia, które wywołują przerażenie. Na fotografiach widać metalowy, ostry przedmiot zakopany w ziemi ostrzem do góry – dokładnie na turystycznym szlaku w rejonie Orlego Kamienia. Znalezisko odkrył inżynier nadzoru podczas rutynowego obchodu.
Choć nie można jednoznacznie stwierdzić, czy pułapkę pozostawiono celowo, powtarzające się incydenty tego typu w tej samej okolicy skłaniają do przypuszczenia, że ktoś działa z premedytacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kłusownictwo pod Grudziądzem. Leśnicy apelują
Leśnicy podkreślają, że taki przedmiot stanowi realne i poważne zagrożenie – zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi spacerujących po lesie. W sezonie letnim wielu odwiedzających przebywa w lasach w poszukiwaniu jagód, grzybów czy po prostu spokoju. Jedno nieostrożne stąpnięcie mogłoby skończyć się tragicznie.
W opublikowanym apelu pracownicy nadleśnictwa proszą o wzmożoną ostrożność oraz zgłaszanie wszelkich podejrzanych lub niebezpiecznych znalezisk. Apelują również do każdego, kto może posiadać jakiekolwiek informacje na temat tego konkretnego incydentu, o kontakt z nadleśnictwem.
Zagrożenia ukryte w lesie – nie tylko wnyki
Tego rodzaju znaleziska przypominają o niestety wciąż aktualnym problemie kłusownictwa i nielegalnych pułapek w polskich lasach. Najczęściej spotykanym narzędziem kłusowniczym są wnyki – proste w konstrukcji, ale niezwykle brutalne sidła wykonane najczęściej z drutu lub stalowej linki.
Zaczepione do drzewa lub wbite w ziemię, zaciskają się na szyi, kończynie lub tułowiu zwierzęcia. Uwięzione w nich jelenie, sarny, dziki, a także wilki czy rysie giną w męczarniach – czasem przez wiele godzin, a nawet dni.
Wbrew pozorom wnyki nie są zjawiskiem marginalnym. Leśnicy z różnych regionów Polski – m.in. z Podkarpacia, Lubelszczyzny czy Świętokrzyskiego – regularnie znajdują dziesiątki takich urządzeń.
Pułapki w lasach – przestępstwo, które wciąż się powtarza
Zgodnie z polskim prawem łowieckim i karnym, zastawianie nielegalnych pułapek oraz kłusownictwo są przestępstwami, za które grożą wysokie kary – nawet do 5 lat więzienia. W praktyce jednak bardzo trudno złapać sprawcę na gorącym uczynku.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że znalezisko takie jak metalowy kolec, drut w lesie czy nietypowy przedmiot wystający z ziemi, może być częścią pułapki. Zgłoszenie takich znalezisk służbom leśnym lub policji może uratować życie zwierzęcia albo człowieka, a także pomóc w ściganiu sprawców.
W walce z tym procederem leśnicy coraz częściej korzystają z nowoczesnych narzędzi – fotopułapek, dronów, współpracują z policją i strażą graniczną. Mimo to, jak pokazuje przypadek z Brzozowa, problem nie znika.
Czujność to obowiązek każdego z nas
Zdarzenie z okolic Orlego Kamienia powinno być przestrogą dla wszystkich korzystających z uroków lasu. Niezależnie od tego, czy podejrzane przedmioty są wynikiem czyjejś głupoty, bezmyślności, czy celowego działania, ich obecność może mieć tragiczne skutki. Leśnicy apelują, by zachować ostrożność na szlakach i ścieżkach, uważnie patrzeć pod nogi, zwłaszcza w gęstych partiach lasu, oraz reagować na wszelkie niepokojące znaleziska.