Najważniejsze informacje
- Smardze są cenione za wyjątkowy smak, ale ich zbieranie jest ściśle regulowane.
- Większość gatunków smardzów w Polsce podlega ochronie gatunkowej.
- Zbieranie smardzów w naturalnych środowiskach może skutkować karą do 5 tys. zł.
Smardze to grzyby, które zyskują na popularności w Polsce, mimo że ich wygląd może odstraszać. Cenione są za swój korzenny aromat i kruchy miąższ. Występują głównie w sąsiedztwie topoli, jesionów i drzew owocowych, ale mogą pojawiać się także na terenach, gdzie drzewa zostały wycięte.
Jak donosi "Zielona Interia", w Polsce rośnie sześć gatunków smardzów, z czego pięć podlega częściowej ochronie. Wyjątkiem jest smardz parastożkowaty, który można zbierać bez ograniczeń. Pozostałe gatunki są chronione, ponieważ ich obecność wskazuje na wysoką wartość siedliska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konsekwencje nielegalnego zbierania smardzów
Zgodnie z przepisami, smardze można zbierać na terenach przekształconych przez człowieka, takich jak ogrody, parki czy sady. Jednak lasy miejskie nie są uznawane za takie tereny, co oznacza, że zbieranie tam smardzów jest zabronione.
Zbieranie smardzów w miejscach, gdzie jest to zabronione, może skutkować mandatem do 5 tys. zł. Dlatego ważne jest, aby przestrzegać przepisów i zbierać te grzyby tylko w dozwolonych miejscach.
Jak informuje "Zielona Interia", oprócz smardzów, w Polsce rosną również smardzówki, takie jak naparstniczka czeska i stożkowata. Oba te gatunki są objęte częściową ochroną gatunkową, co oznacza, że ich zbiór jest zabroniony w każdym środowisku.