Leśniczy zastrzelił żonę. Kobieta miała romans z proboszczem
Dlaczego Jacek M. zastrzelił swoją żonę Agnieszkę, a następnie popełnił samobójstwo? Podobno mieszkanka Krzemieniowa miała romans. Jej kochankiem miał być miejscowy proboszcz.
W miniony czwartek wieś Krzemieniowo w województwie pomorskim znalazła się w cieniu tragedii. Nad ranem córkę obudził huk strzałów. Chwilę później znalazła ciała swoich rodziców. To było zabójstwo i samobójstwo.
Nowe fakty ws. tragedii w Krzemieniowie
Podleśniczy Jacek M. trzy razy strzelił do swojej partnerki. Potem strzelił sobie w głowę. Zostawił list, który wyjaśnia motyw jego zbrodni. Jego treść nie jest znana, ale wygląda na to, że przyczyną zbrodni był sekret 36-letniej Agnieszki. "Super Express" ujawnia nowe fakty.
Wiktoria Gorodecka nie mogła wykrzesać słowa po wynikach "Tańca z gwiazdami". Miała ŁZY W OCZACH
Podobno 50-letni mężczyzna dowiedział się o romansie żony. Jej kochankiem miał być proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnem.
Plotki potwierdza fakt, że dzień po tragedii proboszcz został odwołany przez Biskupa Polowego gen. bryg. Józefa Guzdka. Nikt jednak nie chce oficjalnie potwierdzić, że duchowny miał romans z 36-latką.
Czytaj także: