Łukasz Ż. jednak trafi do Polski. Podano konkretny termin

Łukasz Ż. trafi do Polski. Jeszcze w listopadzie ma zostać przekazany polskim służbom przez stronę niemiecką - donosi Polsat News. Mężczyzna jest sprawcą śmiertelnego wypadku, do którego doszło na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Wcześniej spożywał alkohol, miał zakaz prowadzenia aut.

Łukasz Ż. trafi do PolskiŁukasz Ż. jednak trafi do Polski. Podano konkretny termin
Źródło zdjęć: © Archiwum
Mateusz Kaluga

W nocy z 14 na 15 września na warszawskiej Trasie Łazienkowskiej, doszło do tragicznego zdarzenia. Na drodze w kierunku Pragi rozpędzony samochód marki Volkswagen zderzył się z pojazdem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Na miejscu zginął 37-letni kierowca. Jego żona i dwójka dzieci trafiły do szpitali. Zdaniem policji, sprawcą wypadku był Łukasz Ż., który miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo wcześniej spożywał alkohol.

Po wypadku Łukasz Ż. postanowił oddalić się z miejsca zdarzenia. Udało mu się przedostać do Niemiec, ale został zatrzymany po tym, jak zgłosił się do szpitala. Tam uznano, że wcześniej mógł brać udział w wypadku. Wydano w stosunku do niego Europejski Nakaz Aresztowania.

Jak informuje Polsat News, Niemcy wydadzą Polsce Łukasza Ż. Przekazanie mieszkańca Warszawy polskim służbom ma odbyć się nawet 14 listopada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Emocje w trakcie wieczoru wyborczego. Nagraliśmy zwolenników Trumpa

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Co wiadomo o sprawcach?

Trzej inni mężczyźni, znajdujący się w czasie wypadku w pojeździe wraz z Łukaszem Ż., zostali ujęci przez polską policję w krótkim czasie po zdarzeniu. Mikołaj N., Damian J. i Maciej O. zostali oskarżeni o nieudzielenie pomocy oraz utrudnianie postępowań.

Przesłuchania kluczowych świadków oraz analiza dowodów były kolejnymi krokami procesu śledczego. Paulina K., partnerka Łukasza Ż., która również uczestniczyła w wypadku, została przesłuchana dopiero po dłuższym czasie ze względu na ciężki stan zdrowia. Media donosiły, że znajomi mieli zostawić ją bez pomocy, konającą w aucie.

Według śledczych, Łukasz Ż. mógł jechać autem z prędkością nawet 160 km/h. Był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. Orzeczono w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych. W momencie wypadku mógł mieć nawet 2 promile.

Wybrane dla Ciebie
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł