"Mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć". 9-latek z Ukrainy zostawił list

Do księgarni przy Rynku Głównym w Krakowie trafił nietypowy list. Napisał go 9-letni Bohdan, który wraz z rodziną uciekł do Polski z atakowanej przez Rosjan Ukrainy. Treść listu wyciska łzy. - Kiedy zaczęła się wojna, mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć - napisał chłopiec. "Pałac Potockich" szuka teraz autora poruszającej wiadomości.

"Mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć". 9-latek z Ukrainy zostawił list
9-letni Bohdan zostawił list w krakowskiej księgarni (Facebook)

Od początku wojny w Ukrainie do Polski przybyło już przeszło 1,2 mln Ukraińców. Kobiety i dzieci uciekają przed rosyjskim wojskiem, które atakuje nie tylko broniących terytorium żołnierzy, ale i obiekty cywilne na terenie całego kraju. Ci, którzy mogą walczyć, zostali, by bronić ojczyznę.

Młody Ukrainiec zostawił poruszający list

Ukraińscy uchodźcy znaleźli schronienie w różnych częściach Polski, m.in. w Krakowie. W jednej z tamtejszych księgarni we wtorek, 8 marca, miała miejsce wyjątkowa sytuacja. Do sklepu z książkami zlokalizowanego przy Rynku Głównym wszedł mały chłopczyk, który bez słowa wręczył pracownikowi odręcznie napisany list i wyszedł.

List został napisany po ukraińsku. Wynika z niego, że chłopiec ma na imię Bohdan i ma 9 lat.

Kiedy zaczęła się wojna, mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć. Teraz jesteśmy w Polsce, w pięknym mieście Krakowie - czytamy w wiadomości, której treść została udostępniona na Facebooku przez "Pałac Potockich".

Bohdan przede wszystkim chciał podziękować Polakom za pomoc, jaką okazują uchodźcom. "Dziękujemy Polsce, Polakom za to, że nas nie zostawili. Dziękujemy za to, że pomagacie w tym ciężkim czasie. Dziękujemy za wasze wsparcie. Dziękujemy za waszą gościnność. Dziękujemy za człowieczeństwo" - napisał 9-latek.

Bardzo chcę do domu i kiedy dorosnę, będę robić tak, żeby na świecie nie było już więcej wojen. A my nigdy nie zapomnimy, jak nam pomogliście. W Polsce są bardzo dobrzy ludzie. Chwała Ukrainie! - dodał Bohdan w liście.

Przedstawiciele "Pałacu Potockich", w którego budynku znajduje się wspomniana księgarnia, szuka teraz małego Bohdana, by odpowiedzieć na jego wiadomość i zaprosić go do siebie. Na facebookowym profilu poproszono o wszelkie informacje, które mogą pomóc odnaleźć chłopca.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Relacja księdza z Charkowa. "Pełna mobilizacja"
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić