Marysia przygnieciona krzyżem na cmentarzu. Rodzina walczy o zdrowie i sprawiedliwość

Na cmentarzu w Wielkopolsce doszło do tragedii, która mogła zakończyć się śmiercią pięcioletniej Marysi. Dziewczynka została przygnieciona przez krzyż ze starego, zaniedbanego nagrobka. Dziś rodzina walczy o pełne wyzdrowienie córki i zmaga się z problemami prawnymi dotyczącymi zwrotu kosztów leczenia.

.
Źródło zdjęć: © siepomaga.pl
Jakub Artych

W 2021 roku 5-letnia wówczas Marysia wraz z rodzicami wybrała się na cmentarz odwiedzić brata, który w 2020 roku zmarł na dyskotece. 16-latek miał krwiaka mózgu. Mieszkająca na Śląsku rodzina na cmentarz w Łopiennie przyjeżdża, by odwiedzić groby babci, dziadka i 16-letniego Eryka.

Na początku czerwca 5-letnia Marysia została przygnieciona na cmentarzu przez ciężki kamienny krzyż ze starego sąsiedniego nagrobka.

To była sekunda. Nawet nie wiem, czy w tym momencie zapalałem znicz, czy poprawiałem kwiaty. Marysia stała obok mnie i to był moment, usłyszałem jakby kamień się kruszył i potężne uderzenie. Cała siła uderzyła w głowę, krzyż leżał na jej głowie - mówił ojciec Marysi w reportażu Uwaga! TVN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyleciał z zakrętu. Moment uderzenia w budynek nagrała kamera

Stan dziecka był krytyczny - krwawiła, wymiotowała, miała drgawki. Lekarze szybko podjęli działania. - Czaszka była w wielu miejscach złamana - mówi Beata Lisek, mama dziewczynki.

Jak przypomina "Super Express", po kilkunastu dniach walki o życie Marysia wybudziła się ze śpiączki. Dzięki intensywnej rehabilitacji i wsparciu rodziny powoli wraca do zdrowia. Mimo problemów z pamięcią radzi sobie w domu i szkole. - Mimo trudności jest wzorową uczennicą - cieszy się pani Beata.

Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, nie znajdując osób odpowiedzialnych za zaniedbanie. Ewidencja cmentarna nie zawierała informacji o opiekunach grobu, a rodziny zmarłych z 1949 roku nie udało się ustalić.

Marysia przygnieciona krzyżem na cmentarzu. Proces trwa trzy lata

Od 2022 roku rodzina toczy proces z ubezpieczycielem kościoła o zwrot kosztów leczenia. - To długa i męcząca kwestia - przyznaje pani Beata. W trudnych chwilach wspiera ich Fundacja Votum. Dzięki jej pomocy Marysia może kontynuować rehabilitację.

Bardzo dziękuję każdej osobie, która nas wsparła. Najbardziej dziękujemy pani Agnieszce Król-Opłatkowskiej, która opiekuje się nami, i całemu zespołowi Fundacji Votum za pomoc – podkreśla mama Marysi.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało