Mateusz zginął w Belgii. Rodzina 30-latka przeżywa kolejną tragedię
Mateusz, mieszkaniec gminy Biłgoraj, zginął w wypadku samochodowym w Belgii. - Jego rodzina jeszcze nie otrząsnęła się po stracie ojca, którego pochowali zaledwie miesiąc temu, a teraz musi zmierzyć się z kolejną niewyobrażalną tragedią - czytamy w zbiórce, której celem jest zebranie środków na sprowadzenie ciała 30-latka do Polski.
O śmierci mieszkańca gminy Biłgoraj donosi lokalny portal bilgorajska.pl. Jak czytamy, 30-letni Mateusz stracił życie w wyniku wypadku samochodowego. Zdarzenie miało miejsce w nocy z 25 na 25 marca.
Polak zginął w Belgii. Rodzina prosi o pomoc
Bliscy zbierają środki na przewiezienie ciała Mateusza do Polski i koszty pochówku. - "Mateusz był zagorzałym fanem motoryzacji, pełnym pasji i energii do działania. Miał wielkie plany na przyszłość, które niestety zostały przerwane zbyt wcześnie. Był człowiekiem o wielkim sercu – pomocnym, wyrozumiałym i zawsze gotowym wesprzeć innych. Każdy, kto go znał, wie, jak wyjątkową był osobą" - wspominają zmarłego bliscy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skręciła pod prąd na czołówkę. Nagranie z S8 mrozi krew
"Jego rodzina jeszcze nie otrząsnęła się po stracie ojca, którego pochowali zaledwie miesiąc temu, a teraz musi zmierzyć się z kolejną niewyobrażalną tragedią. Koszty sprowadzenia ciała do Polski oraz organizacji pogrzebu są ogromnym obciążeniem, dlatego prosimy o pomoc, aby mogli godnie pożegnać Mateusza" - dodali bliscy 30-latka.
Zbiórka środków trwa. Każdy, to chce wesprzeć rodzinę Mateusza w tym trudnym momencie, może to zrobić w tym miejscu.