Media: 70-latek wyrzucony przez kolegów. Został bez dachu nad głową?

70-latek z Bydgoszczy został wyrzucony przez swoich współlokatorów z mieszkania. Tak przynajmniej twierdzą sąsiedzi mężczyzny w rozmowie z lokalnymi mediami. Jego koledzy rzekomo wystawili mu przed budynek kanapę, na której śpi pod gołym niebem. Mieszkańcy osiedla są oburzeni.

70-letni mieszkaniec Bydgoszczy pozostał bez dachu nad głową70-letni mieszkaniec Bydgoszczy pozostał bez dachu nad głową?
Źródło zdjęć: © Pixabay
Paulina Antoniak

Pan Jarosław mieszka w Bydgoszczy. Jest dobrze znany sąsiadom i, jak mówią w rozmowie z "Gazetą Pomorską", ma problem z uzależnieniem od alkoholu. Mieszkańcy wskazują, że "różne rzeczy działy się w jego mieszkaniu", jednak nigdy nie zdarzyło się, aby został bez dachu nad głową.

- Nie wiem, jak coś takiego można zrobić drugiemu człowiekowi - mówi w rozmowie z "Pomorską" pani Julianna, mieszkanka ulicy Na Wzgórzu z bydgoskiego osiedla Wilczak.

Kobieta jest oburzona mającą miejsce sytuacją i apeluje o pomoc dla mężczyzny wyrzuconego przez swoich kolegów z mieszkania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Możesz spotkać ją na ulicy. Katarzyna Nicewicz o pracy z bezdomnymi

70-latek wyrzucony z mieszkania?

Ludzie litują się nad kotkami i pieskami, które błąkają się po ulicach i sypiają gdzieś na podwórzach. A tu jest człowiek! Zróbmy coś, bo w dwudziestym pierwszym wieku, w ósmym mieście pod względem wielkości w Polsce nie może być sytuacji, że ktoś tak po prostu z dnia na dzień zostaje wyrzucony z mieszkania na bruk i śpi pod gołym niebem - apeluje pani Julianna.

Jak podaje "Pomorska", sytuacja 70-latka jest bardzo trudna. Mężczyzna ma mieć problemy z chodzeniem, porusza się o kuli. Sąsiedzi relacjonują, że po tym jak kilka dni temu przywiozło go pogotowie, współlokatorzy nie wpuścili go już do mieszkania. Śpi na zewnątrz, na wystawionej przez nich kanapie. Pomagają mu sąsiedzi. Przynoszą mu jedzenie i wodę.

O sprawie miał być powiadomiony Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a także policja i straż miejska.

W MOPS dowiedziałam się, że ktoś ma do tego pana Jarka przyjechać. Czekam na jakąś reakcję - mówi mieszkanka bydgoskiego osiedla.
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"