Młoda Armia Putina. Za broń chwytają nawet ośmiolatkowie

Dwa lata po proklamowaniu na terenach należących do Ukrainy samozwańczych republik Doniecka i Ługańska, Władimir Putin zdecydował o powołaniu do życia nowej formacji paramilitarnej. Składa się ona z dzieci w wieku szkolnym. Jej członkowie – z których najmłodsi mają 8 lat – przechodzą testy sprawnościowe i uczą się obsługi karabinów maszynowych.

Młoda Armia Putina. Za broń chwytają nawet ośmiolatkowie
Członkowie Młodej Armii uczą się obsługi karabinów i przechodzą testy sprawnościowe (Twitter)

Ruch społeczny Junarmia (Młoda Armia) został zarejestrowany pod koniec lipca 2016 roku. Jeżeli wierzyć oficjalnej stronie, dzisiaj "wojskowe i patriotyczne" ugrupowanie ma w swoich szeregach ponad milion chłopców i dziewcząt. Komentatorzy od razu zwracają uwagę na skojarzenia z Hitlerjugend.

Dają dzieciom karabiny maszynowe. "Patriotyczne wychowanie nowego pokolenia"

Głównym celem Junarmii ma być "patriotyczne wychowanie nowego pokolenia rosyjskich obywateli". Młodzież jest również przygotowywana do służby w zawodowym wojsku.

Uroczyście przysięgam dążyć do zwycięstwa w nauce i sporcie, prowadzić zdrowy tryb życia i przygotowywać się do służby ojczyźnie, być patriotą i godnym obywatelem Rosji – brzmi fragment przysięgi składanej przez rekrutów.

Członkowie Junarmii uczeni są strzelania z broni palnej i rzucania granatami. Organizacja finansowana jest bezpośrednio z budżetu państwa, więc nikt nie żałuje młodzieży amunicji czy ekwipunku.

Młoda Armia Putina. Organizują specjalne szkolenia

Co ciekawe, sekcje chłopięca i dziewczęca zostały jakiś czas temu oddzielone. Młode Rosjanki uczą się szycia, gotowania, szermierki i tańca. Mają także lekcje pierwszej pomocy i samoobrony. Dodatkowo przechodzą szkolenie z języków obcych.

Chłopcy skupiają się głównie na sprawności fizycznej. Rekrutów uczy się pływania i strzelania z broni pneumatycznej oraz karabinów maszynowych.

Na stronie internetowej organizacji można przeczytać o "najlepszych uczniach i uczennicach". Należy do nich Jekaterina Belowa, która dołączyła do Junarmii w październiku 2018 roku.

Dzięki sprawnemu działaniu Jekateriny, udało się uratować życie. Latem 2020 w Smoleńsku zauważyła wypadek kolegi na rowerze. (…) Nie spanikowała i zrobiła z koszulki jednego z chłopców bandaż, który pozwolił zatamować krwawienie tętnicy udowej – czytamy.

Obejrzyj także: Atak Rosji na Ukrainę. Specjalista: armia rosyjska popełnia kardynalne błędy

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić