Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Mobbing i molestowanie w państwowej spółce? To kolejny taki przypadek

228

Nie dalej niż rok temu ze stanowiska prezesa JSW Innowacje zrezygnował Jarosław Mrozek. To spółka-córka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, państwowego giganta górniczego. Mrozek był oskarżany o molestowanie seksualne pracownic. Rok później do afery doszło w innej ze spółek grupy.

Mobbing i molestowanie w państwowej spółce? To kolejny taki przypadek
Mobbing w państwowej spółce (Getty Images)

Chodzi o spółkę JSW Logistics. To spółka-córka węglowego giganta, zajmująca się trzema obszarami działalności: obsługą bocznic, transportem węgla oraz naprawą i eksploatacją należącego do spółki taboru kolejowego. Teraz wybuchł w niej skandal z udziałem jednego z zastępców dyrektorów z firmy.

Sytuacja wydaje się być poważna. Na tyle, że 10 lutego prezes zarządu Marek Gralec powołał do życia komisję mającą zająć się rozpatrzeniem skargi w przedmiocie mobbingu i dyskryminacji. Ale to nie wszystko. Jak nieoficjalnie ustaliło o2, w grę może także wchodzić zarzut molestowania seksualnego.

"Postępowanie sprzeczne z etyką"

Zarzuty skupiają się na osobie zastępcy dyrektora jednego z najważniejszych w firmie biur. Jego nazwisko jest znane redakcji. Dla praktyk, których miał się dopuszczać, używa się w języku korporacyjnym określenia "postępowanie sprzeczne z etyką przedsiębiorstwa". Jak to wygląda w tym przypadku?

Zobacz także: Stres w pracy. "Toksyczny przełożony to sprawa dla sądu"

Pracownicy, z uwagi na toczące się postępowanie, nie chcą rozmawiać. Udało się nam jednak ustalić, że mężczyzna znany był z - mówiąc eufemistycznie - trudnego charakteru. Z relacji wynika, że krzyczał na podwładnych tak, że słychać było na drugim piętrze. Zdarzało się, że używał wyzwisk. Miał też dawać im do zrozumienia, że są bezwartościowi. Maile do zespołu potrafił wysyłać o piątej nad ranem.

Zmowa milczenia

Jego ofiarami miały też paść dwie kobiety. Również ich nazwiska i stanowiska są znane redakcji. Jedna z nich, pomimo początkowego potwierdzenia tego, co robił przełożony, później stwierdziła, że z uwagi na toczące się postępowanie przed komisją prosi o rozmowę w późniejszym czasie.

Przekonuje, że cała sprawa jest dla niej bardzo trudna, bo nie chce sobie zaszkodzić, ale cieszyłaby się, gdyby człowieka, o którym mowa, nie było w firmie. Dodaje, że wiele osób zrezygnowało przez niego z pracy. O sprawie rozmawiać nie chce.

Nasi informatorzy mówią, że w firmie zaczęło się gorączkowe poszukiwanie źródła przecieku.

Przypadków będzie więcej?

Druga z kobiet od pół roku pracuje zdalnie. Pomimo prób nie udało nam się z nią skontaktować. Nieoficjalnie słyszymy, że nie chce pracować z przełożonym. To wobec niej miał się dopuszczać zachowań o podtekście seksualnym. Z rozmów z osobami zbliżonymi do firmy wynika, że nie była ona jedyną ofiarą takich praktyk mężczyzny.

Nieoficjalnie słyszymy, że miał on podobnie zachowywać się wobec innych kobiet pracujących w spółce. Jedna z nich wychowuje niepełnosprawne dziecko. Zastępca dyrektora miał ją obrażać i podważać jej kompetencje zawodowe, a jednocześnie bronić jej przed zwolnieniem z pracy. Od samego początku miał się wobec niej zachowywać dziwnie, np. składać niedwuznaczne propozycje podczas podróży służbowych.

Prezes: mobbingu nie ma

Jak zaznaczyliśmy wcześniej, 10 lutego powołano komisję do zbadania skargi. Zadzwoniliśmy z pytaniami do prezesa JSW Logistics Marka Gralca.

Prezes twierdzi, że ma świadomość tego, co dzieje się w firmie. Przekonuje, że "żadnego mobbingu nie ma", a "kiedy docierały jakieś informacje, to była na nie reakcja". Pytamy więc, czy pojawiały się informacje o możliwych przypadkach niewłaściwych zachowań. Dodaje, że powołano komisję, która działała, reagowała i nie stwierdziła takiego przypadku, a na koniec zaznacza, że trzeba "odróżnić oskarżenie o mobbing od stwierdzenia go". Więcej mówić nie chce. Wyraźnie zdenerwowany, zarzuca nam stawianie pytań z tezą i "zbyt dobre rozeznanie" w sprawach firmy.

Tylko nieco bardziej rozmowny jest wiceprezes Sławomir Obidziński.

Obaj z prezesem Gralcem pracujemy od roku. Przez ten czas był jeden przypadek, że obradowała komisja, która rozpatrywała skargę. Chcę zapewnić, że w JSW jest mechanizm zgłaszania tego rodzaju przypadków, a zasady etyki i szacunek do człowieka są szanowane - przekonuje Obidziński.

Osoby związane z JSW Logistics mówią o sprawie bardzo niechętnie i półsłówkami. Słyszymy jednak, że przesłane przez nas pytania dotarły także do zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej i wywołały olbrzymie zamieszanie we władzach firmy. Tym większe, że na początku marca pojawi się nowy prezes spółki. A właściwie prezeska - prof. Barbara Piontek. Nasi informatorzy przekonują, że nie będzie szczególnie wyrozumiała dla dopuszczającego się "zachowań niezgodnych z etyką" zastępcy dyrektora. Inni zaś mówią wprost: on wyleci z firmy.

Co na to sam zastępca? Nie jest szczególnie rozmowny.

Na pytania na pewno odpowie rzecznik JSW. Toczy się wewnętrzne postępowanie, to wszystko, co mogę powiedzieć. Jest wewnętrzna komisja. To wszystko, do widzenia – powiedział.

Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku podobna historia miała miejsca w JSW Innowacje, innej spółce z grupy JSW. Wtedy ze stanowiskiem prezesa rozstał się Jarosław Mrozek. Media opisywał wówczas, że Mrozek miał dopuszczać się molestowania wobec swoich podwładnych. Publikowały wtedy nagrania z wypowiedziami prezesa Mrozka. Ministerstwo Aktywów Państwowych zleciło wtedy pilną kontrolę mającą sprawdzić, czy w spółce doszło do nadużyć.



Wiemy jakim tabu otoczony jest temat mobbingu i molestowania. Ofiary często mają poczucie bezsilności i osamotnienia. Jeśli czujecie, że w waszym otoczeniu dzieje się coś złego, że jesteście sami ze swoim problemem - napiszcie do autora. Gwarantujemy wam anonimowość i bezpieczeństwo.

lukasz.maziewski@grupawp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić