Nagle przysypało 75-latka. Horror na Podkarpaciu
Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w Przysietnicy (woj. podkarpackie). Podczas drążenia studni w wykopie przysypany został 75-letni mężczyzna. Strażacy długo walczyli o jego życie. Akcja trwała aż godzinę, a mężczyzna znajdował się aż trzy metry pod ziemią.
Koszmarny wypadek miał miejsce we wtorek (10 czerwca), krótko przed godz. 14:00. "Fakt" donosi, że strażacy toczyli walkę zarówno z czasem, jak i żywiołem. Ziemia systematycznie się osuwała, co sprawiało, że szybkie działania nie były możliwe.
Sytuacja była bardzo trudna. Grunt niestabilny, stale się obsuwał. W takich warunkach to cud, że udało się go wydobyć - powiedział jeden z ratowników, którego cytuje tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał na czerwonym. Poszkodowany miał zakaz sądowy
Akcja toczyła się przez godzinę. Ostatecznie mężczyznę udało się wydostać żywego i przytomnego. Następnie 75-latek trafił na badania do szpitala.
Jak ustalono, poszkodowanym jest 75-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Został wydobyty spod ziemi i przekazany Ratownikom Medycznym, którzy przytomnego mężczyznę przewieźli karetką na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie zostanie poddany szczegółowym badaniom - przekazano na stronie internetowej KPP w Brzozowie.
Postępowanie ws. dramatu 75-latka
Dlaczego doszło do tak groźnego zdarzenia? Tego na razie nie wiadomo.
Na tym etapie nie jesteśmy w stanie jednoznacznie wskazać przyczyny. Wszystko będzie wyjaśniać prowadzone postępowanie - oznajmił asp. Tomasz Hałka z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie, którego słowa przytacza "Fakt".