Należał do papieża Franciszka. To już nie "Papamobile"
Samochód używany przez papieża Franciszka przerobiono na mobilną klinikę pediatryczną. Ma leczyć dzieci w Strefie Gazy, jeśli władze izraelskie wpuszczą pojazd.
Najważniejsze informacje
- Dawny papamobile przerobiono na klinikę zdolną pomóc ok. 200 dzieciom dziennie.
- Caritas ze Szwecji stoi za projektem; decyzja o wjeździe do Gazy wciąż nie zapadła.
- Duchowni podkreślają symboliczny wymiar akcji i związki Franciszka z Ziemią Świętą.
Pojazd, który zaczynał jako zwykły pickup Mitsubishi, służył papieżowi Franciszkowi podczas wizyty w Betlejem. Auto podarował mu ówczesny prezydent Palestyńskiej Administracji, Mahmoud Abbas. Kilka lat później Caritas zwróciła się do papieża z prośbą o zgodę na przekształcenie samochodu w mobilną klinikę pediatryczną. Jak podaje serwis dobrewiadomosci.net.pl, papież pobłogosławił projekt, co otworzyło drogę do jego realizacji.
Pod patronatem szwedzkiej Caritas tylna część auta została całkowicie przebudowana. Powstało kompaktowe zaplecze medyczne dla dzieci, które według organizacji może udzielić pomocy nawet 200 małym pacjentom dziennie. Celem jest wjazd do Strefy Gazy i wsparcie najbardziej potrzebujących, jednak zależy to od zgody izraelskich władz odpowiedzialnych za przepływ pomocy humanitarnej.
Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Agencja koordynująca pomoc odmówiła komentarza. W tle trwają napięcia: rozejm się nie utrzymał, a sytuacja humanitarna pozostaje bardzo trudna. Mimo to organizatorzy podkreślają, że projekt ma zarówno wymiar praktyczny, jak i symboliczny, przypominając o potrzebach najmłodszych mieszkańców Gazy.
Dlaczego księża noszą sutanny? Ta tradycja ma 400 lat
Symbol i pamięć o dzieciach
Kardynał Anders Arborelius ze Sztokholmu, który przedstawiał Franciszkowi propozycję Caritas, zwraca uwagę na znaczenie gestu. - Ten pojazd jest świadectwem tego, że świat nie zapomniał o dzieciach z Gazy — cytuje jego słowa serwis dobrewiadomosci.net.pl. W jego ocenie pojazd-klinika może stać się "widocznym znakiem solidarności oraz nadziei", że pomoc dotrze tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
Franciszek w ostatnich latach życia miał stały kontakt z chrześcijańską wspólnotą w Gazie. Według relacji duchownych dzwonił do niej codziennie podczas dwuletniego oblężenia. Regularnie apelował o zakończenie działań wojennych, uwolnienie zakładników i zniesienie blokad, które ograniczają dostęp do pomocy humanitarnej.
Reprezentant franciszkanów w Państwie Palestyna, ojciec Ibrahim Faltas, przypomina więź papieża z regionem. "Wiemy, jak bardzo papież Franciszek kochał mieszkańców Ziemi Świętej, mieszkańców Betlejem, a zwłaszcza mieszkańców Gazy". Duchowny podkreśla, że mobilna klinika to nie tylko narzędzie medyczne. To także żywy pomnik zaangażowania na rzecz pokoju i ochrony najsłabszych.
Źródło: dobrewiadomosci.net.pl