Napadł znajomą na środku ulicy. Katował i bił, a potem odgryzł jej nos
Napadł znajomą kobietę na środku ulicy mimo zakazu zbliżania, bił ją przypartą do ściany, a na koniec... odgryzł fragment nosa. Według informacji "Gazety Pomorskiej", w styczniu ma ruszyć proces 45-latka z Grudziądza. Mężczyzna był już karany za akty przemocy, teraz ma trafić za kratki.
Do brutalnej napaści doszło we wrześniu 2023 roku, gdy bezbronna kobieta szła ulicą Legionów w Grudziądzu. To wtedy Michał W. rzucił się na nią znienacka, przyparł do ściany budynku i brutalnie katował. Był to początek prawdziwego koszmaru.
Ofiara - jak wynika z doniesień lokalnych mediów - nie była przypadkowa, a napastnik miał zasądzony wobec niej zakaz zbliżania. Zaatakował więc całkiem świadomie.
Mimo to napadł na kobietę, przyparł do ściany i trzymając za włosy bił po twarzy. Na koniec odgryzł jej kawałek nosa, oszpecając ją tym samym na zawsze. Do tego groził kobiecie śmiercią i żądał by oddała mu swój telefon komókowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urszula Nowakowska o problemie z ochroną ofiar przemocy domowej
Po kilku miesiącach od tych wydarzeń ma ruszyć proces w sprawie. Mężczyźnie grozi do 20 lat więzienia. Jak czytamy w "Gazecie Pomorskiej":
Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Izolacja była mu potem przedłużana. Do dziś mężczyzna tkwi za kratami i na proces w Sadzie Okręgowym w Toruniu doprowadzany będzie z aresztu przez policję - pisze lokalny portal o brutalnym zajściu.
Mężczyzna odpowie za złamanie zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej, groźby karalne oraz atak powodujący trwały uszczerbek na zdrowiu. Proces ruszy 30 stycznia 2024 roku. Poprowadzi go Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu.