Nauczycielka chciała, żeby uczniowie ją polubili. Pozwoliła im na palenie

1

Do skandalu z nauczycielką w roli głównej doszło w jednej ze szkół amerykańskiego stanu Floryda. Pracująca na zastępstwie Jennifer Hale dopuściła do sytuacji, gdy uczeń zapalił w trakcie lekcji. Więcej – użyczyła mu swój e-papieros. Podała kuriozalny powód.

Nauczycielka chciała, żeby uczniowie ją polubili. Pozwoliła im na palenie
Jennifer Hale pozwoliła jednemu z uczniów, aby zapalił e-papierosa. Jej tłumaczenie zszokowało policję (Florida Police Department, Getty Images)

Jennifer Hale zastępowała jedną z nauczycielek pracujących w szkole średniej w Eutis na Florydzie. Jak informuje New York Post, aż do feralnej lekcji zachowanie 50-latki nie wzbudzało żadnego niepokoju ani uczniów, ani jej kolegów i koleżanek po fachu.

Nauczycielka zachęciła ucznia do palenia. Dała mu swój e-papieros

W trakcie lekcji Jennifer Hale usłyszała rozmowę dwóch uczniów. Jeden z nastolatków opowiadał koledze, że jeszcze nigdy nie miał okazji zapalić e-papierosa. Wtedy 50-latka niespodziewanie zaoferowała mu skorzystanie z własnego urządzenia.

Jennifer Hale nie tylko pozwoliła uczniowi zaciągnąć się e-papierosem w trakcie lekcji. Po wszystkim 50-latka poprosiła jego kolegów i koleżanki, aby zachowali całą sprawę w tajemnicy. Ostatecznie jednak plotki o skandalicznym przebiegu zajęć doszły do uszu innych nauczycieli, a sama Hale została zwolniona z pracy ze skutkiem natychmiastowym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Kurdej-Szatan: "Nauczyciel to bardzo trudny i odpowiedzialny zawód"

50-latka została wyprowadzona z terenu szkoły, polecono jej również, aby nigdy więcej się tam nie pojawiała. O całej sprawie powiadomiono również funkcjonariuszy policji, którzy odebrali nauczycielce użyczony uczniowi e-papieros – był to dowód w sprawie.

Obecnie Jennifer Hale pozostaje osadzona w areszcie domowym. Ciąży na niej oskarżenie o wykorzystywanie dzieci trzeciego stopnia. 50-latka przyznała się do poczęstowania ucznia e-papierosem oraz zdradziła powód, dla którego zdecydowała się na podobny ruch. Jak przyznała, chciała "dopasować się" do nowych podopiecznych.

Odpowiedziała, że po prostu chciała się dopasować. Nie rozumiem tego. Do kogo się dopasować? Jest tam, aby uczyć klasę, a nie pasować – bulwersował się szef lokalnej policji Craig Capri (New York Post).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić