"Nie jedli chleba przez pół roku". Nareszcie są wolni

Ofensywa Ukraińców trwa. W obwodzie charkowskim rozpoczęła się 6 września. Krok po kroku obrońcy niepodległości odbijają z rąk wroga kolejne tereny. Mieszkańcy wyzwolonej wsi Koczubeiwka opowiedzieli, jak żyło im się pod okupacją rosyjską. Niektórzy przyznają, że przez pół roku nie jedli chleba. Ich relacje, nagrane przez kanał "Ukrainian Witness", spisała Diana Kreczetowa z "Ukraińskiej Prawdy".

Rosyjska inwazja na Ukrainę - zdjęcie ilustracyjneRosyjska inwazja na Ukrainę - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images

Ukraińscy żołnierze po wyzwoleniu kolejnej wsi w obwodzie charkowskim udali się na opuszczone rosyjskie pozycje. Tam rozmawiali z lokalnymi mieszkańcami o ich przeżyciach z ostatnich miesięcy.

Populacja położonej zaledwie 6 km od granicy z Rosją Koczubeiwki liczyła do 24 lutego około 800 osób. Do dziś została blisko połowa ludności. Reszta, ze zrozumiałych względów, udała się w bezpieczniejsze miejsca.

Jak mówią nagrani świadkowie, rosyjscy okupanci, uciekając przed Siłami Zbrojnymi Ukrainy, pozostawili za sobą nie tylko sprzęt i własne dokumenty, ale także miny. Na obszarze, który jeszcze kilka dni temu był zajęty przez najeźdźców, łatwo dostrzec można doszczętnie zniszczone drogi, spalone pojazdy czy opuszczone domy. Mimo bardzo trudnej sytuacji, część osób zdecydowała się tu zostać.

Urodziłam się tutaj i tutaj umrę - mówi Ludmiła Wasyliwna, mieszkanka Koczubeiwki.

Kobieta relacjonuje, że przez siedem miesięcy nie otrzymywała emerytury, ponieważ w czasie okupacji nie było w okolicy czynnej poczty. Seniorka przyznaje, że jej bliscy musieli przetrwać na naleśnikach i makaronie. - Kiedy przyszli nasi chłopcy, dali nam chleb - dodaje kobieta. Jej 12-letni wnuk Andrij przyznaje natomiast, że "bardzo brakowało mu chleba", którego nie jadł od... pół roku.

Dzieci w wyzwolonej wsi nie mają jeszcze dostępu do edukacji, jednak niebawem ma się to zmienić. Obrońcy Ukrainy starają się jak najszybciej zapewnić odpowiednie warunki lokalnym mieszkańcom, by ich życie po kilku miesiącach męczarni wróciło wreszcie na właściwe tory.

Ekspert ocenia wystąpienie Putina. "Bezradność było widać"

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop