Nie podzielił się wygraną ze zdrapki i trafił przed sąd. Zapadł wyrok

Mieszkaniec okolic Werony po czterech latach walki sądowej odebrał 2 mln euro wygrane w zdrapce. Dwóch kolegów oskarżyło go o kradzież, twierdząc, że kupon kupili wspólnie. Sąd oczyścił go z zarzutów.

Włochy. Wygrał w loterii i trafił przed sąd
Włochy. Wygrał w loterii i trafił przed sąd
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2023 Franco Origlia
Anna Wajs-Wiejacka

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, mieszkaniec okolic Werony, po niemal czterech latach sądowej batalii, w końcu odebrał 2 mln euro. Pieniądze wygrał w popularnej we Włoszech grze "Gratta e Vinci". Nie mógł jednak odebrać wygranej, bo dwóch jego kolegów z pracy oskarżyło go o kradzież i oszustwo. Mężczyźni przekonywali, że kupon zakupili wspólnie i domagali się podziału wygranej.

"La Repubblica" wskazuje, że wygrana padła w lutym 2021 r., a zwycięzcą był pracownik budowlany. Dwóch jego kolegów z budowy zablokowało wypłatę wygranej, twierdząc, że kupon za 20 euro kupili wspólnie, a wygraną należy podzielić na trzy części. Rozpoczęła się batalia sądowa.

W trakcie procesu sądowego mężczyźni zeznali, że każdy z nich dał zwycięzcy po 40 euro. Pieniądze miał przeznaczyć na zakup łącznie sześciu kuponów. Po zakupie i zdrapaniu kuponów poinformował ich o wygranej, ale nie przyszedł do notariusza, by sformalizować podział pieniędzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump chce przejąć Grenlandię. "To powinno otrzeźwić duński rząd"

Tak tłumaczył się oskarżony

Oskarżony wyjaśnił, że możliwość przekazania części wygranej była z jego strony jedynie "ofertą i prezentem". Dodał również, że kiedy jego koledzy zaczęli na niego naciskać, postanowił jednak nie dzielić się pieniędzmi z wygranej i zachować całość dla siebie.

Sąd przyznał robotnikowi rację. Wydał wyrok uniewinniający. Wyrok uniewinniający tłumaczono tym, że mężczyzna faktycznie kupił loteryjny kupon samodzielnie. Choć wyrok zapadł we wrześniu zeszłego roku, to zwycięzca dopiero teraz mógł odebrać swoją wygraną sięgającą 2 mln euro.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył