"Nie pytają". Tak zachowują się dzieci Beaty i Jana Klimków

Trwają poszukiwania zaginionej Beaty Klimek. Tymczasem podczas rozmowy z "Faktem" pani Olga, siostrzenica 47-latki, zdradziła, że dzieci w ogóle nie pytają o ojca. - Jest to przykre, ale nie ma u nas tematu taty - wyznała. Jednocześnie ujawniła, że dociekają ws. mamy. Przekazała też, jak postępuje Jan Klimek.

Trwają poszukiwania Beaty Klimek.Trwają poszukiwania Beaty Klimek.
Źródło zdjęć: © Facebook, lobez24.pl
Mateusz Domański

26 marca (środa) przy domu Beaty i Jana Klimków pojawiły się służby oraz koparka. Podczas prowadzonych działań wykorzystywano między innymi georadar.

Prokurator jest na miejscu, policja też. Prowadzone są intensywne działania. Mam nadzieję, że przyniosą skutek. Cały czas czekam - przekazała w rozmowie z "Faktem" pani Olga, siostrzenica Beaty Klimek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gorąco na granicy z Białorusią. Migranci nie mieli szans

Wyznała jednocześnie, że dzieci zaginionej bardzo ciężko znoszą brak mamy.

Ciężko jest. One przeżywają tę całą sytuację. Nie tyle, że widzą, co tu się dzieje. One są w szkole, więc na to nie patrzą, a później zajmujemy je czymś w domu, żeby nie musiały patrzeć na tę całą sytuację. Ale bardzo często pytają o mamę i jest to bardzo trudne, bo nam samym jest ciężko w tej sytuacji, a co dopiero muszą czuć tak małe dzieci. Nie potrafię sobie tego wyobrazić - dodała.

Wtedy Jan Klimek po raz ostatni widział się z dziećmi

Przekazała, że Jan Klimek po raz ostatni widział się z dziećmi w wigilię, kiedy to przyniósł im prezenty. Pytana o to, czy ojciec będzie walczył o odzyskanie dzieci, stwierdziła, że najpierw trzeba by wyrazić chęci do tego. - A u niego czegoś takiego nie ma - wyjaśniła.

Mówiła też, że dobrowolnie absolutnie nie odda dzieci mężowi Beaty Klimek.

Jest to przykre, ale nie ma u nas tematu taty. Oni w ogóle o niego nie pytają - podsumowała gorzko.

​Beata Klimek, 47-letnia mieszkanka wsi Poradz w województwie zachodniopomorskim, zaginęła 7 października 2024 roku. Tego dnia odprowadziła trójkę dzieci na szkolny autobus, po czym miała udać się do pracy na godzinę 8, jednak nigdy tam nie dotarła.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł