Nie żyje 17-latek potrącony przez samochód. Policja zatrzymała dwie osoby
Świąteczna tragedia w Murzasichle (woj. małopolskim) koło Zakopanego. Nie żyje 17-latek, który w nocy z poniedziałku na wtorek został potrącony przez samochód osobowy. Nastolatek zmarł w szpitalu we wtorek nad ranem. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że w związku z tragedią zatrzymano dwie osoby.
W poniedziałek 10 kwietnia późnym wieczorem na ulicy Sądelskiej w Murzasichle doszło do potrącenia pieszego. Nastolatek z licznymi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala w Zakopanem.
Młody mężczyzna z licznymi obrażeniami ciała został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Niestety nad ranem do policjantów dotarła wiadomość, że 17-latek pochodzący z powiatu tatrzańskiego potrącony przez samochód nie przeżył wypadku - informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji, cytowany przez Gazetę Krakowską.
Na miejscu zdarzenia pracowali śledczy oraz biegły z zakresu wypadków drogowych. Samochód uczestniczący w wypadku zabezpieczono do dalszych badań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To wyraz pogardy". Schetyna komentuje "aferę mięsną"
Zatrzymano dwie osoby
Policjanci zatrzymali również dwie osoby mające związek z przedmiotowym zdarzeniem. Trwają czynności mające wyjaśnić okoliczności tego tragicznego wypadku - dodaje Roman Wieczorek.
Z kolei w rozmowie z tvn24.pl funkcjonariusz wyjaśnił, że zatrzymani to mieszkańcy powiatu tatrzańskiego - mężczyzna i kobieta. Zaznaczył jednak, że czynności są w toku i na razie nie może udzielić więcej informacji o wypadku - także o tym, jaki udział w tragedii mogły mieć zatrzymane osoby.
Czytaj również: Wtargnęła na pięciopasmową jezdnię. Na nagraniu wszystko widać
Nie żyje 35-letni kierowca quada
Do tragedii doszło również w Niedzielę Wielkanocną w miejscowości Łęka w gminie Korzenna w województwie małopolskim. Mężczyzna w tej miejscowości został przygnieciony przez quada. To przypadkowi spacerowicze zauważyli, że na polach leży przewrócony quad, a pod nim leży nieprzytomny mężczyzna.
Przechodnie podjęli reanimację i wezwali na miejsce służby ratunkowe. Załoga karetki pogotowia przejęła reanimację. Niestety bezskutecznie. 35-latek zmarł. Jak ustaliła "Gazeta Krakowska" jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji.