Nie żyje słynny raper. King Von miał tylko 26 lat
Nie żyje King Von. 26-letni raper został zastrzelony w pobliżu klubu nocnego w Atlancie. Rapera pożegnali fani na Instagramie, gdzie obserwuje go ponad 2,5 mln osób.
Popularny raper King Von, którego hity na platformie YouTube odsłuchane zostały przez użytkowników miliony razy, nie żyje. Stało się to na kilka dni po tym, gdy wydawnictwo, z którym współpracuje raper, wypuściło jego debiutancki album - "Welcome to O'Block".
Rapera na Instagramie śledzi 2,5 mln osób. King Von słynął z rozrzutności. Pokazywał zdjęcia złotych naszyjników, wartych setki tysięcy dolarów, a także samochodów marki Ferrari, Porsche czy Lamborghini.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Zobacz także: Mariusz Pudzianowski zdradził swój pseudonim
Podczas feralnej nocy, kiedy raper został postrzelony, świadkowie widzieli dwie grupy, które zaczęły atakować się wzajemnie. Ludzie, zgromadzeni wokół klubu, uciekali w popłochu. Podczas strzelaniny menadżer rapera także został trafiony, jednak przeżył. Przetransportowano go do szpitala, gdzie wkrótce odzyskał przytomność.
Fizyczna sprzeczka przerodziła się w wymianę ognia między grupami - powiedział Timothy Peek, zastępca komendanta policji w Atlancie.
Zobacz także: Ukochana Roberta Burneiki pokazała odważne zdjęcia
"To wielka strata dla środowiska rapu" - komentują internauci. Setki tysięcy fanów żegna od kilkunastu godzin rapera, co widać szczególnie pod zdjęciami na Instagramie.