Nielegalny dom opieki w Łazach. Szokujące odkrycia policji
Policja odkryła w Łazach nielegalny dom opieki dla seniorów, prowadzony przez matkę i syna. Jak podaje "Fakt", starsze osoby przebywały tam w dramatycznych, urągających godności warunkach. Interwencja służb zakończyła się aresztowaniem właścicieli i wszczęciem śledztwa.
Najważniejsze informacje
- Policjanci przeprowadzili operację 22 października, ujawniając nielegalną placówkę opieki.
- Właściciele usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy i zostali aresztowani.
- Odkrycie było możliwe dzięki relacji mężczyzny, który odwiedził 92-letnią podopieczną.
Odkrycie i aresztowania
Do dramatycznego odkrycia doszło 22 października, kiedy policja i prokuratura przeprowadziły interwencję. Jak ustalił "Fakt", Grażyna Ś. oraz jej syn Daniel prowadzili w miejscowości Łazy nielegalny dom opieki, w którym starsze osoby przebywały w skrajnie złych warunkach. Oboje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Nie była to ich pierwsza tego typu działalność. Placówka miała już swoją mroczną historię w Wólce Kozłowskiej, gdzie od 2024 roku funkcjonowała w podobnych, budzących zastrzeżenia okolicznościach. Jak informuje "Fakt", choć inspektorzy z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego ujawnili wówczas liczne nieprawidłowości, właściciele zignorowali wydane zalecenia i przenieśli ośrodek do Łazów, kontynuując działalność poza kontrolą władz.
Mieszka w domu seniora. "Nie mam niestety dzieci"
Nielegalny dom opieki pozostawał niezauważony aż do momentu, gdy jeden z odwiedzających zaniepokoił się losem swojej 92-letniej krewnej. Jego relacja doprowadziła do odkrycia prawdy. - Na miejscu odkryliśmy, że starsze osoby były przenoszone między budynkami, by ukrywać ich przed inspektorami - poinformowała "Fakt" asp. Monika Księżopolska z policji w Węgrowie.
Reakcje mieszkańców Łazów na ujawnione fakty były podzielone. Wielu z nich nie chciało wypowiadać się publicznie, ale - jak twierdzą - o fatalnych warunkach w placówce mówiono już od dawna. - Proszę pana, karetki były tam regularnie - relacjonuje jeden z sąsiadów w rozmowie z "Faktem".
Śledztwo w tej sprawie jest w toku. Wojewoda mazowiecki złożył wniosek o ukaranie osób odpowiedzialnych za prowadzenie nielegalnego ośrodka. Prokuratura zapowiada przesłuchanie kolejnych świadków, by w pełni wyjaśnić okoliczności i skalę działalności domu seniora.