Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Nierozwikłane zabójstwo premiera Jaroszewicza. "Po zabójstwie zapisków ojca już nie było"

213

W czasie przesłuchania syn Piotra Jaroszewicza opowiedział o książce, którą miał wydać jego ojciec. Były premier zebrał do tego sporo zapisków, dokumentów i istotnych notatek. Wszystko zniknęło po jego śmierci.

Nierozwikłane zabójstwo premiera Jaroszewicza. "Po zabójstwie zapisków ojca już nie było"
Piotr Jaroszewicz zginął w 1992 roku. (Wikimedia Commons)

Syn Piotra Jaroszewicza podczas środowego przesłuchania potwierdził, że jego ojciec pracował nad książką. Jan Jaroszewicz wyznał, że ojciec zgromadził wiele istotnych notatek i dokumentów, które po jego śmierci zniknęły z domu.

Zabójstwo Piotra Jaroszewicza

Jedyne, co zostało z rękopisów, to rękopis pierwszej książki, który był schowany w piwnicy, w pudełku. Potem został przekazany prokuraturze - zeznał.

Czytaj także: Kaczyński uderzył pięścią w stół. Chodzi o strzelaninę u Opozdów

Książka, nad którą pracował Jaroszewicz miała być drugim wydaniem "Przerywam milczenie". Syn Jaroszewicza twierdzi, że nie wie co stało się ze zgromadzonym materiałem. Wszystkie dokumenty miały się znajdować w gabinecie u byłego premiera.

Wcześniej zeznania składał starszy syn Piotra Jaroszewicza - Andrzej. Wysnuł teorię, że zabójcom premiera i jego żony, zależało na przejęciu rękopisu książki, w które mogło być zawartych wiele niewygodnych dla władzy informacji. To miałoby tłumaczyć, dlaczego dokumenty zniknęły zaraz po zamordowaniu Jaroszewicza.

Do zabójstwa premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji doszło w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku. Sprawcy włamali się do domu ofiar w niewyjaśniony dotąd sposób i zaatakowali małżeństwo. Jaroszewiczowie byli przez wiele godzin torturowani. Piotr Jaroszewicz został nad ranem uduszony, natomiast Alicja zastrzelona z broni męża.

Policja nigdy nie złapała sprawców i nie wyjaśniła w jaki sposób mordercy dostali się do pilnie strzeżonego domu premiera. Od początku zakładano, że zbrodnia ma motyw rabunkowy, ale z domu nie zniknęły najcenniejsze przedmioty, biżuteria czy pieniądze. Pierwszy proces zakończył się w 2000 roku i uniewinniono podejrzanych. W 2019 roku wznowiono postępowanie, na ławie oskarżonych zasiedli Roberta S., Marcina B. i Dariusza S., którzy wspólnie mieli zabić

Zobacz także: Mieszkał w hotelu przez miesiąc. Straszne, co po sobie zostawił
Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 14.05.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
"W obliczu tragedii". UW wydał komunikat
Policja uruchomiła Child Alert. Zaginęła 11-letnia Patrycja Głowania
Niemcy wskazali na Polskę. Taką odegra rolę
Stambuł "chwilą prawdy". Ekspert ocenia, co jeśli Putina nie będzie
CBA zatrzymało syndyka Krzysztofa G. Zarzuty na ponad 40 stron
Arktyczny chłód z północy. Napłynie nad Polskę tuż przed weekendem
Siatkarska gwiazda spotkana na pielgrzymce
Kadry z lotniska w Madrycie obiegły świat. Hiszpanie: haniebne
Niepokój w Mysłowicach. Pedofil "Cyklop" znów w centrum uwagi
Podliczono zarobki Cristiano Ronaldo w Arabii. Można złapać się za głowę
Koniec 40-letniego moratorium na atom. Dania rozważa inwestycje
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić