Nieuwaga kierowcy zakończyła się katastrofą. Dobrze, że tylko finansową
O sporą kwotę pieniędzy uszczuplił się portfel kierowcy z woj. świętokrzyskiego. Mężczyzna wjechał pod opuszczający się szlaban na przejeździe kolejowym, za co został surowo ukarany przez policję.
Od lat wiadomo, że na przejazdach kolejowych należy zachować szczególną ostrożność. Chwila nieuwagi może zakończyć się katastrofą, która pozbawi życia wielu ludzi. Policjanci z kieleckiej drogówki prowadzili 4 lutego w Wiernej Rzece oraz w Rykoszynie działania prewencyjne pod nazwą "Bezpieczny przejazd kolejowy". Niestety ich działania pokazały, że nie każdy kierowca zachowuje na przejazdach należytą postawę.
W sidła zastawione przez policjantów wpadł pewien kierowca dostawczaka. Mężczyzna nie tylko złamał przepisy, ale i omal nie złamał kolejowego szlabanu. Kierujący iveco pomimo palącej się sygnalizacji świetlnej postanowił wjechać na przejazd. To właśnie wtedy w dach jego samochodu uderzył zamykający się szlaban. Na szczęście sprawca zamieszania zatrzymał się, a następnie cofnął.
Kierowca nie wiedział, że jest obserwowany. Jego wyczyn został nagrany przez policyjne kamery, a wideo trafiło do sieci. Niezbity dowód pogrążył kierowcę, który został ukarany wg nowego taryfikatora mandatów. Mężczyzna został obciążony kwotą mandatu w wysokości 2100 złotych oraz 6 punktami karnymi.
29-latek nie był jedyną osobą, która złamała zasady na przejeździe kolejowym. Policjanci podczas prowadzonych tego dnia działań w woj. świętokrzyskim ujawnili pięciu sprawców wykroczeń, za które zostali odpowiednio rozliczeni.