Nowa taktyka ukraińskich sił zbrojnych. Rosjanie mają poważny problem

Ukraińskie Siły Zbrojne (AFU) w ostatnich dniach zwiększyły swoje działania ofensywne na froncie. Skupiły się m.in. na niszczeniu rosyjskich pontonów i tymczasowych mostów wroga. Anton Heraszczenko, były doradca wiceministra spraw wewnętrznych Ukrainy, pokazał nagranie z przeprowadzanych operacji wojskowych. Trzeba przyznać, że robią wrażenie.

Ukraina atakuje przeprawy pontonowe wroga.Ukraina atakuje przeprawy pontonowe wroga.
Źródło zdjęć: © X | @Gerashchenko_en
Bogdan Kicka

Ukraińska ofensywa, która rozpoczęła się na początku sierpnia 2024 roku, doprowadziła do zajęcia znacznych obszarów w rejonie rzeki Sejm - prawie 800 km kwadratowych terytorium obwodu leży między tą rzeką a granicą z Ukrainą. To stwarza dla wojsk ukraińskich szansę na utrzymanie okupowanego terytorium. W kontekście trwającego konfliktu, każdy fragment ziemi może mieć strategiczne znaczenie, a kontrola nad nim może wpływać na dalszy przebieg działań wojennych.

W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, rosyjskie siły inżynieryjne, próbujące dostarczać zaopatrzenie dla swoich jednostek na froncie, zbudowały tymczasowe mosty pontonowe na rzece Sejm. Jak się jednak okazuje, na niewiele się to zdało.

W ostatnich dniach ukraińskie ataki lotnicze i artyleryjskie skutecznie niszczyły wspomniane konstrukcje. Doszło również do szeregu ataków na rosyjskie pontony oraz sprzęt inżynieryjny w obwodzie kurskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ciężarówka częściowo zawaliła most. Niewiarygodne nagranie z Chile

"Ukraińskie ataki na rosyjskie pontony"

Nagranie z przeprowadzonych ataków opublikował na swoim profilu w serwisie X Anton Heraszczenko, były doradca wiceministra spraw wewnętrznych Ukrainy.

Ukraińskie ataki na rosyjskie pontony i sprzęt inżynieryjny w obwodzie kurskim - napisał pod opublikowanym nagraniem Anton Heraszczenko.

Skuteczne niszczenie pontonów może poważnie zakłócić rosyjskie linie zaopatrzenia, utrudniając dostarczanie posiłków i sprzętu na linię frontu, a tym samym osłabiając rosyjskie zdolności operacyjne. Ukraina wykorzystuje do tego precyzyjne uderzenia artyleryjskie, drony oraz inne środki, aby jak najskuteczniej niszczyć te przeprawy, co ma na celu dalsze osłabianie przeciwnika i ograniczenie jego zdolności do prowadzenia skutecznych operacji ofensywnych.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2