Nowy papież zrobi w Krakowie porządek? "Franciszkańska zabarykadowana"
Arcybiskup Marek Jędraszewski w lipcu ubiegłego roku złożył rezygnację na ręce papieża, ale wciąż pozostaje na stanowisku. Nasi rozmówcy jednoznacznie oceniają jego rządy w Krakowie. - Obawiam się, że nowym metropolitą zostanie człowiek z układu - mówi o2.pl mecenas Artur Nowak zajmujący się problemami Kościoła w Polsce.
Arcybiskup Marek Jędraszewski od lat wywołuje kontrowersje. Jego wypowiedź o "tęczowej zarazie" w kontekście osób LGBT jest wypominana do dzisiaj. Ponadto metropolita twierdził, że gender prowadzi do zatracenia różnic między kobietą a mężczyzną oraz że ekologizm "może prowadzić do odrzucenia Bożego porządku". Na wieść o wprowadzeniu edukacji seksualnej w szkołach grzmiał, że to deprawowanie umysłów najmłodszych.
Czytaj więcej: Abp Marek Jędraszewski uderza w LGBT. "To ideologia, która pragnie deprawować polskie dzieci"
W Krakowie głośno było również po interwencji papieża Franciszka, który zawiesił decyzje metropolity. Pierwsza dotyczyła odwołania ks. Dariusza Rasia z funkcji proboszcza Bazyliki Mariackiej w Krakowie, a druga próby przejęcia kontroli nad Kapitułą Katedralną na Wawelu. Decyzje Jędraszewskiego, według krakowskiego kleru, były próbą przejęcia majątku kościelnego.
Arcybiskup Marek Jędraszewski w lipcu, po osiągnięciu 75 lat, złożył rezygnację z urzędu metropolity. Papież przyjął ją, jednak od tamtej pory nie udało się wybrać następcy. Watykaniści twierdzą, że procedura wyboru metropolity krakowskiego może trwać co najmniej kilka tygodni. Papież Leon XIV wybrany został 8 maja i dopiero rozpoczyna w swoje obowiązki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leon XIV nowym papieżem. Pierwsze oceny Polaków
Jak tłumaczy "Gazeta Wyborcza", lokalni hierarchowie sporządzają listę księży, którzy mogą pełnić wysokie funkcje. Lista trafia do nuncjusza w Polsce, a następnie do Watykanu i tam sporządzane jest terno, na której widnieje trzech kandydatów. To spośród nich papież wybiera jednego. Jeśli nie wybierze żadnego kandydata, cała procedura rusza od nowa. Nie wiadomo, dlaczego do tej pory nie udało się wyłonić metropolity krakowskiego. Zmiany zaszły m.in. w Warszawie, gdzie kard. Kazimierza Nycza zastąpił abp Adrian Galbas.
Kto będzie nowym metropolitą? "Człowiek z układu"
- Obawiam się, że metropolitą zostanie człowiek z układu. Słyszałem, że abp Jędraszewski mocno popiera biskupa Odera. Słyszałem też, że może to być człowiek kompromisu wypracowanego między Jędraszewskim a [kardynałem Stanisławem - red.] Dziwiszem, który ma wciąż duże wpływy w Watykanie - mówi w rozmowie z o2.pl mecenas Artur Nowak zajmujący się sprawami Kościoła w Polsce, autor kilku książek, adwokat osób skrzywdzonych przez księży.
Biskup Sławomir Oder obecnie kieruje diecezją gliwicką. Pochodzi z Chełmży obok Torunia. Ma 65 lat. Był postulatorem procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II. Rozmówcy "Gazety Wyborczej" twierdzą, że abp Jędraszewski popiera bp Odera ze względu na zbliżone poglądy, a kuszące ma być też zachowanie wpływów po jego wyborze.
Ojciec Paweł Gużyński twierdzi, że proces wyboru nowego metropolity może trwać, bo nowy papież może mieć dużo innych spraw na głowie. Z kolei Nowak wyraża nadzieję, że będzie to jedna z pierwszych decyzji Ojca Świętego.
Franciszkańska jest zabarykadowana. Kilku swoich oddanych ludzi arcybiskup Jędraszewski wypromował, ale to jest wąska grupa. Ściąga ludzi znikąd, bez większego wykształcenia. Na odchodne chce obsadzić stanowiska swoimi ludźmi w kurii. Niebywałe, że Jędraszewski generuje tak złe emocje - mówi Nowak.
Czytaj więcej: Kto zastąpi Jędraszewskiego? Nowe nazwiska na liście
Rządy arcybiskupa Jędraszewskiego. "Lubił szukać chłopców do bicia"
Część Kościoła go wielbi. Arcybiskup był mocno zaangażowany w politykę i walkę z zagrożeniami z Zachodu, z Unii Europejskiej. Lubił szukać chłopców do bicia w ideologiach, prądach i nurtach, których nawet nie próbował zrozumieć - mówi o2.pl Edward Augustyn, dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" w przeszłości opisujący spór metropolity z krakowskim klerem.
Jak dodaje Augustyn, abp Jędraszewski głównie zwracał się do swojej grupy wyznawców, czyli ludzi, do których trafia taka uproszczona wersja świata i zagrożeń. Dla nich, jak twierdzi, jest wielkim "księciem Kościoła krakowskiego". - Postanowił związać się z jedną opcją polityczną. PiS brał na sztandary jego słowa i ten sojusz do pewnego czasu był bardzo sprawny - przekonuje dziennikarz.
Podobnego zdania jest dominikanin, o. Paweł Gużyński. - Sakralizował katastrofę smoleńską i świat polityki - mówi o2.pl.
On jest w trudnej sytuacji. Nie został przyjęty jak swój. Kraków jest specyficzny, tam żyje się Kościołem. Była tradycja kardynała Wojtyły czy kardynała Macharskiego, którzy chodzili po mieście, spotykali się z ludźmi. Nawet bardziej otwarty był kardynał Dziwisz, z którym z resztą Jędraszewski wszedł w konfrontację - stwierdził mecenas Artur Nowak.
Czytaj więcej: "Komnata dla dziecka". Abp Jędraszewski mówi o kobietach
Jak dodaje mecenas, metropolita "nie potrafi rozmawiać z intelektualistami, a wręcz zwalcza ich". Głównie w swojej retoryce "odwołuje się do prostego człowieka", jego przekaz jest głównie "antysemicki oraz homofobiczny".
Kontakty z księżmi. "Na spotkanie czekali miesiącami"
Abp Jędraszewski był bardzo trudny w kontaktach z księżmi. Wielu zostało przez niego odwołanych bez podania powodu, niektórzy zarzucali mu małostkowe powody. - Księża nie mieli z nim kontaktu, na spotkanie musieli czekać miesiącami. Inaczej było w przypadku kardynała Dziwisza - dodaje w rozmowie z o2.pl Edward Augustyn.
O podziale duchowieństwa mówi też o. Gużyński. - Z arystokraty bliskiego ludziom przeszliśmy do świata arcybiskupa skupionego na sobie. Do kogoś, kto oddzielił się od ludzi i nie zbudował relacji z diecezją - kończy rozmowę z o2.pl.