Wrocław. Chciał ukarać kobietę. Odegrał się na jej psie

Ekostraż we Wrocławiu uratowała amstaffa, nad którym miał znęcać się partner właścicielki. Polewał psa środkiem czystości, bił i psikał gazem. Pies był trzymany na ciasnej kolczatce. Mężczyzna miał w taki sposób ukarać swoją partnerkę - właścicielkę czworonoga.

Oblał psa domestosemOblał psa domestosem
Źródło zdjęć: © Facebook

Zgłoszenie o przemocy nad zwierzęciem wolontariusze otrzymali w sobotę. Do Ekostraży we Wrocławiu zadzwoniła właścicielka amstaffa, która powiedziała, że jej partner znęcał się nad psem, bił go oraz psikał gazem. Miał też użyć przeciwko czworonogowi domestosu, którym polał czworonoga.

Kiedy aktywiści przyjechali na miejsce zdarzenia, zauważyli też, że pies ma na szyi ciasno zaciśniętą kolczatkę. Na jego ciele przedstawiciele Ekostraży zauważyli liczne rany od żrącej substancji. Zwierzę mieszkało w fatalnych warunkach - w mieszkaniu panował bałagan, a psy pozbawione jedzenia i wody. 

Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej

Chciał ukarać partnerkę

Jak poinformowała właścicielka, pies od kilku tygodni był bity, psikany gazem pieprzowym i polewany środkami czystości przez jej partnera. Mężczyzna miał znęcać się nad nim, by ukarać kobietę. Aktywiści, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, potwierdzili, że to nie było jednostkowe znęcanie się.

Cały czas był katowany. To widać po tym psie, po jego zachowaniu, po tym, jaki ma stosunek do ludzi, jak reaguje na człowieka - mówił na antenie Polsat News Dawid Karaś ze Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż.

Szukają właściciela dla psa

Dzień przed przyjazdem wolontariuszy Ekostraży w mieszkaniu interweniowali policjanci. Nie zgłosili oni jednak żadnych nieprawidłowości związanych z opieką nad psem. Aktywiści zabrali amstaffa z mieszkania i przewieźli do azylu dla zwierząt. Teraz szukają nowego właściciela dla czworonoga i przygotowują zawiadomienie do prokuratury.

Pies Diego już u nas, na początku znerwicowany, nieufny, na koniec po podaniu pierwszych leków i po prostu okazaniu mu serca bardzo się otworzył i nie chciał na krok opuścić wolontariuszek, które prawdopodobnie uratowały mu życie przed kolejnym atakiem kata - napisała Ekostraż na Facebooku.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane