Obudził ją hałas. Narzeka na koszenie. "Komu przeszkadza trawa?"
W Łodzi rozpoczął się sezon koszenia traw. Skarżą się oni na hałas, niszczenie zieleni i ryzyko suszy. - Zamiast łąki za chwilę będzie klepisko z uschniętymi badylami, na dodatek rozjechane ciężarówkami - mówi jedna z mieszkanek Łodzi, którą obudziło koszenie.
Najważniejsze informacje
- Mieszkańcy Łodzi narzekają na hałas i niszczenie zieleni podczas koszenia traw.
- Rafał Górski proponuje koszenie ręczną kosą jako bardziej ekologiczną alternatywę.
- Miasto wprowadza zakazy koszenia w przypadku długotrwałego braku opadów.
Sezon koszenia traw w Łodzi rozpoczął się na dobre. Kosiarki pojawiły się na trawnikach, skwerach i w parkach, co nie wszystkim mieszkańcom przypadło do gustu. Jak zmierzyli sami mieszkańcy, w okolicach ulicy Narutowicza, parku Staromiejskiego i parku im. Poniatowskiego, można było usłyszeć dźwięki kosiarek, które osiągają nawet 90 decybeli - informuje "Express Ilustrowany".
Czytaj więcej: Było przed godziną 8. Obudził ją hałas. "Nieśmieszny żart"
Mieszkańcy, jak pani Katarzyna z ulicy Wolborskiej, skarżą się na hałas i niszczenie zieleni. - Dziś znowu obudziłam się i myślałam, że rozpoczęła się zabudowa skweru pod moimi oknami. Ale nie, to tylko ogrodnicy - cytuje kobietę dziennik. Ta jednocześnie podkreśla, że koszenie niszczy zieleń, pozostawiając jedynie najsilniejsze trawy.
Zamiast łąki za chwilę będzie klepisko z uschniętymi badylami, na dodatek rozjechane ciężarówkami. Gdzie troska o retencję wody? Bioróżnorodność na terenach miejskich? Czy chociażby wygląd? Wiadomo, trzeba kosić trawy przy ulicy, bo tam zasłaniają widoczność. Ale komu przeszkadza trawa w parku? - mówi łodzianka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klęska Hołowni. "Kłamczuch. Nie reprezentuje interesów Polski"
Rafał Górski, łódzki społecznik, proponuje koszenie ręczną kosą jako cichszą i bardziej ekologiczną alternatywę. Choć jego inicjatywa nie zyskała szerokiego poparcia, zwraca uwagę na problem hałasu i niszczenia bioróżnorodności.
Czytaj więcej: Apeluje o "maj bez koszenia". Mówi, co się stanie
W Łodzi obowiązują "Standardy pielęgnacji trawników i łąk miejskich", które zakazują koszenia w lasach i rezerwatach, ale dopuszczają je w parkach i na skwerach. Joanna Łucka-Szczygieł z biura prasowego łódzkiego magistratu tłumaczy, że koszenie jest konieczne dla bezpieczeństwa i estetyki.
Nie można całkowicie zrezygnować z koszenia trawy. Regularne koszenie zapewnia bezpieczeństwo, poprawiając widoczność i eliminując potencjalne zagrożenia ukryte w wysokiej trawie, takie jak ostre przedmioty czy kleszcze - cytuje urzędniczkę "Express Ilustrowany"