Oburzeni pasażerowie komunikacji miejskiej w potrzasku. "Mobilne sauny"

Fala upałów zalała Polskę. Dla wielu wysokie temperatury są nie do zniesienia, inni ochoczo wychodzą na słońce i korzystają z gorąca. Zazwyczaj w tej drugiej grupie są osoby na urlopie, które nie muszą korzystać z komunikacji miejskiej. Pasażerowie autobusów i tramwajów z Poznania narzekają na "tropikalne" lato i skarżą się dziennikarzom serwisu Epoznan.pl.

Czytaj także: Awaryjne lądowanie polskiego samolotu. Przyczyną zadymienie

Proszę o interwencję w sprawie warunków podróży komunikacją miejską w Poznaniu. Jest dzisiaj uciążliwy upał 33 st. C., a w autobusie (...), jak w piekarniku, ponad 40 st., żadnej klimatyzacji pomimo próśb. Pasażerowie ledwo wytrzymują - pisze czytelniczka w potrzasku.

Upały dały się we znaki również pasażerom czekających na przystankach. Brakuje na nich cienia, co tym bardziej przyczynia się do oburzenia mieszkańców miasta. "Czy wiaty przystankowe nie mogłyby mieć wysuniętych daszków? Przynajmniej do żółtych pasów? Pasażerowie chowają się przed słońcem i wysoką temperaturą w cieniu wiat za wiatami! Tak samo jest podczas deszczu" - skarżą się podróżni.

Podsyłają też pomysł dla władz MPK. Zdaniem pasażerów, byłoby dobrze, gdyby wysunąć zadaszenie:

Podpowiedź dla MPK: wysunąć zadaszenia chociaż o 1 metr. Proszę o poważne rozpatrzenie tego pomysłu.

Czytaj także: Kupił 4 obiady nad Bałtykiem i pokazał paragon. Internauci są zdumieni

MPK broni kierowców, którzy najczęściej padają ofiarą oburzonych pasażerów. "Co roku latem, gdy na termometrze podnosi się słupek rtęci, rośnie temperatura dyskusji na temat klimatyzacji. Jedni narzekają, że autobusy to "mobilne sauny", w których panuje duchota".

Inni skarżą się, że w tramwajach czy autobusach wyposażonych w klimatyzację jest podczas upałów za chłodno. Najczęściej dostaje się motorniczym i kierowcom. Pasażerowie skarżą się, że wyłączają klimatyzację w pojazdach, a sami doznają komfortu w wychłodzonych kabinach.

Linią obrony ma być wyposażenie np. tramwajów. Tylko niektóre posiadają klimatyzację, w innych działa system automatycznej regulacji temperatury. Kierowcy nie mogą zmieniać ustawień, które wskazują 22 stopnie Celsjusza.

Czytaj także: Śmiertelne ukąszenie na Śląsku. 46-latka nie przeżyła