Ogień wybuchł od oleju gaszonego wodą. Prokuratura podjęła decyzję
Prokuratura umorzyła sprawę po kwietniowym pożarze w Pszowie, w którym zginęło pięć osób. Śledczym nie udało się ustalić, kto próbował gasić płonący olej wodą.
Najważniejsze informacje
- Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy.
- Przyczyną tragedii był zapalony olej kuchenny i próba gaszenia go wodą, co potwierdził biegły.
- Nie stwierdzono naruszeń przepisów ppoż. ani nielegalnego hostelu; decyzja o umorzeniu jest nieprawomocna.
W kwietniu w Pszowie doszło do tragicznego pożaru budynku z pokojami na wynajem. Zginęło pięć osób, a 12 ewakuowano. Jak podaje Import Ręczny, prokuratura zakończyła postępowanie, wskazując na nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa, ale bez ustalenia konkretnej osoby odpowiedzialnej. Decyzja na tym etapie nie jest prawomocna.
Śledczy potwierdzili, że ogień pojawił się po zapaleniu się oleju podczas smażenia. Gdy ktoś próbował ugasić płomienie wodą, doszło do gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia na trzy kondygnacje i dach. To wnioski z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, które stały się podstawą decyzji o umorzeniu sprawy z powodu niewykrycia sprawcy.
W budynku o wymiarach ok. 20 na 55 metrów służby znalazły pięć ciał: kobietę i czterech mężczyzn, wszyscy byli obywatelami Polski. Ewakuowano 12 osób, w tym dwóch obywateli Ukrainy. Pożar wybuchł 13 kwietnia br., a obiekt był wykorzystywany do okazjonalnego najmu dla pracowników i osób w trudnej sytuacji.
Korsyka płonie? Podpalenie czy katastrofa naturalna?
Kluczowe ustalenia śledczych
Śledztwo prowadzone było w kierunku art. 163 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu wielu osób lub mieniu wielkich rozmiarów. Prokuratura nie zdołała ustalić, czy gaszenia wodą podjął się lokator, który zostawił olej na kuchence, czy inna osoba. Brak jednoznacznych relacji świadków uniemożliwił wskazanie sprawcy, co przesądziło o umorzeniu.
Materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie, że doszło do nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru, w wyniku którego śmierć poniosło pięć osób, natomiast materiał dowodowy, głównie w postaci osobowych źródeł, czyli zeznań świadków nie pozwolił na ustalenie osoby, która sprowadziła to niebezpieczeństwo - powiedziała prok. Katarzyna Pacek-Pielka, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Biegły ocenił, że obiekt nie musiał spełniać rozszerzonych wymagań przeciwpożarowych przewidzianych dla hoteli. Prokuratura sprawdziła też sposób najmu pokoi i nie dopatrzyła się naruszeń: umowy były zgłaszane do urzędu skarbowego, a działalność nie była hostelem w rozumieniu przepisów hotelarskich. Decyzję o umorzeniu może zaskarżyć 19 osób, w tym właściciele nieruchomości, poszkodowani lokatorzy oraz pełnomocnicy rodzin ofiar.