10-latek przyszedł na komisariat. Wydał swojego ojczyma

Dramat rozegrał się w Luboniu pod Poznaniem. 10-latek od kilku lat codziennie przechodził piekło, które zgotował mu ojczym sadysta. W końcu nie wytrzymał. Wykorzystał chwilę, by pobiec na policję i tam prosić o pomoc.

10-latek przyszedł na komisariat. Wydał swojego ojczymaZdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Pixabay
838

10-latek od 4 lat zaciskał zęby i poddawał się rygorystycznemu wychowaniu ojczyma. Historię, która rozegrała się w Luboniu pod Poznaniem opisał w "Gazecie Wyborczej" Piotr Żytnicki. Nie jest to jednak historia dla wrażliwych.

Matka chłopca wyszła ponownie za mąż za Roberta H., z którym niedługo potem zaszła w ciążę. Ojczym jednak traktował pasierba z goła inaczej niż biologicznego syna. Gdy jeden miał wyremontowany pokój pełen zabawek, 10-latek spał na starym łóżku, pod wysłużoną pościelą, a w szafie miał tylko jedną półkę swoich ubrań. Nie miał zabawek, ani telefonu, a komputer miał dostać dopiero wtedy, gdy wymagał tego zdalny tryb nauczania.

Jak na 10-latka chłopiec miał dość napięty grafik. Czas organizował mu ojczym. Ścielił łóżko rodziców, ścierał kurze, pastował podłogi. Miał również wyznaczone zadania dodatkowe - na wybrany przez ojczyma temat miał pisać codziennie referaty.

Gdy chłopiec zaniedbał swoje obowiązki, dostawał solidne kary. Mężczyzna uważał, że kara uszlachetnia. 10-latek był bity. Późniejsze badania wykazały liczne siniaki i bliznę na głowie, które był pamiątką po uderzeniu w kant biurka. Robert H. kazał chłopcu zdejmować spodnie, brał pas i wymierzał "sprawiedliwość". Ostrzegał przy tym, że ma nie krzyczeć.

Zakaz oglądania telewizji, używania komputera, a nawet czytania książek. A podpaść nie było trudno. Życie tego chłopca znaczne odbiegało od życia jego rówieśników. Nie wszyscy w domu mają wojskowy rygor, muszą pytać o pozwolenie na jedzenie, czy chować kolejne siniaki.

Rodzina miała Niebieską Kartę, ale przez dwa lata kontroli nikt nie zauważył, że faktycznie coś dzieje się nie tak. W końcu 10-latek wykorzystał chwilę, gdy rodzice wyszli z domu. Na piżamę nałożył bluzę i 28 kwietnia poszedł na policję. Gdy opowiedział tam swoją historię policjanci wiedzieli, że muszą działać od razu. Niedługo potem Robert H. w kajdankach został przewieziony na trzy miesiące do aresztu. Matka również została objęta kontrolą za współudział w przemocy.

Robert H. skończył psychologię. Nigdy nie pracował w zawodzie. Utrzymywał rodzinę. Matka chłopca dopiero później przyznała, że faktycznie w domu nie było kolorowo. W rozmowie z Żytnickim wyznała też, że i ona padała ofiarą przemocy i psychicznej, i fizycznej. Dziś boi się, że już nigdy nie zobaczy dzieci. Prosi o to, by oddano jej chociaż młodszego syna.

Koronawirus w Polsce. Wstrząsający reportaż WP. Jest reakcja lekarza

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Masz ten produkt w domu? GIS ostrzega przed jego spożyciem
Masz ten produkt w domu? GIS ostrzega przed jego spożyciem
Mógł nawet umrzeć. Ktoś zrobił to w lesie. Wezwali policję
Mógł nawet umrzeć. Ktoś zrobił to w lesie. Wezwali policję
Izraelskie ataki na Iran. Zniszczenia w zakładzie wzbogacania uranu
Izraelskie ataki na Iran. Zniszczenia w zakładzie wzbogacania uranu
Atak na irańskie cele atomowe. Co z bezpieczeństwem radiacyjnym w Polsce?
Atak na irańskie cele atomowe. Co z bezpieczeństwem radiacyjnym w Polsce?
Zginęło 229 z 230 osób. Tylko on przeżył katastrofę Boeinga. Jak? Jest teoria
Zginęło 229 z 230 osób. Tylko on przeżył katastrofę Boeinga. Jak? Jest teoria
Taki widok w Tatrach. "Trochę to nienormalne"
Taki widok w Tatrach. "Trochę to nienormalne"
Klubowe Mistrzostwa Świata. Zabraknie największych gwiazd futbolu
Klubowe Mistrzostwa Świata. Zabraknie największych gwiazd futbolu
Polka poleciała do Turcji. Gdy to usłyszała, złapała za telefon
Polka poleciała do Turcji. Gdy to usłyszała, złapała za telefon
Na termometrach dawno niewidziane wartości. To czeka nas w weekend
Na termometrach dawno niewidziane wartości. To czeka nas w weekend
Koniec poszukiwań 3-latka. Przełom nastąpił 3 km od domu
Koniec poszukiwań 3-latka. Przełom nastąpił 3 km od domu
Wyłowili ciało 15-latka. Tragedia w Wielkopolsce
Wyłowili ciało 15-latka. Tragedia w Wielkopolsce
Tomasz Komenda spisał testament. Była partnerka ujawnia
Tomasz Komenda spisał testament. Była partnerka ujawnia