aktualizacja 

Okradli sąsiadów z drewna. Takiego finału nie przewidzieli

338

Policjanci zatrzymali sprawców kradzieży drewna. Trzech mężczyzn na Dolnym Śląsku wspólnie dokonało wycinki 268 drzew z prywatnego terenu. U każdego z podejrzanych mundurowi zabezpieczyli pocięte kawałki drewna. Nie wszystko udało się odzyskać, bowiem część swojego łupu wspólnicy już sprzedali.

Okradli sąsiadów z drewna. Takiego finału nie przewidzieli
Wycięli w lesie blisko 270 drzew. Sąsiedzi odpowiedzą za kradzież drewna (Policja)

Początkowo policjanci w Nowogrodźcu (woj. dolnośląskie) otrzymali zgłoszenie o wycince około 100 drzew z terenu prywatnej działki. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, dopiero okazało się, że w ciągu dwóch tygodni zostało wyciętych aż 268 drzew. Straty zostały wycenione na blisko 40 tysięcy złotych.

Z informacji wynikało, że kradzieży drewna dokonało trzech mężczyzn, w wieku od 32 do 41 lat mieszkających w pobliżu miejsca, gdzie doszło do przestępstwa. Wszyscy zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Mieszkańcy gminy Nowogrodziec na przełomie września i października kilka razy przyjeżdżali na miejsce wycinki busem, należącym do jednego z nich i przy pomocowych przywiezionych pił dokonywali wycinki drzew. Następnie cięli swój łup na mniejsze kawałki i przewozili na swoje podwórka. Część drewna podejrzani zostawili dla siebie a część sprzedali - czytamy na stronie policji.

Na posesjach oraz w budynkach gospodarczych użytkowanych przez sprawców funkcjonariusze zabezpieczyli mienie pochodzące z przestępstwa. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kradną także węgiel

Przed zbliżającą się zimą, każdy opał jest dla ludzi na wagę złota. Stąd dochodzi do kradzieży. Niedawno informowaliśmy, że policja z Puław otrzymała zgłoszenie, że dwaj mężczyźni wynoszą węgiel z budynku i ładują go na przyczepkę samochodową. Zauważył ich właściciel sąsiedniej działki, na której przyłapani złodzieje zaparkowali swój samochód.

Mężczyźni w wieku 39 i 44 lat rzeczywiście ładowali na przyczepkę węgiel, który wynieśli ze starego domu. Najpierw spakowali węgiel do 28 worków, a następnie wywieźli taczką i umieścili go na przyczepce. W sumie wynieśli w ten sposób blisko 800 kilogramów surowca o wartości ponad 2600 złotych.

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Jest kojarzony tylko z węglem. Górny Śląsk ma do zaoferowania znacznie więcej
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić