Oni zginęli w Chrcynnie. Ujawniono tożsamość sześciu ofiar
Cała Polska pozostaje w szoku po katastrofie lotniczej, do której doszło w Chrcynnie koło Nowego Dworu Mazowieckiego. W dach hangaru – gdzie przed burzą schroniła się grupa osób – wbił się samolot Cessna 208B. Teraz ujawniono tożsamość ofiar śmiertelnych.
Katastrofa Cessny miała miejsce w poniedziałek 17 lipca w godzinach wieczornych. W wyniku zdarzenia sześć osób straciło życie, a kilka zostało rannych. Maszyna, która wbiła się w dach hangaru, należała do Aeroklubu Warszawskiego.
Przeczytaj także: Utknęli na płycie lotniska. Pasażerowie zaczęli mdleć z przegrzania
Katastrofa lotnicza w Chrcynnie – ofiary śmiertelne
Przyczyny, dla których doszło do katastrofy, na razie nie zostały ustalone. Jak podano na stronie Aeroklubu Warszawskiego na Facebooku, Cessna 208B była w doskonałym stanie technicznym, a loty odbywały się z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie.
Statek powietrzny biorący udział w zdarzeniu wykonywał loty z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie, posiadającym wszelkie wymagane uprawnienia. Samolot był w doskonałym stanie technicznym — podał rzecznik Aeroklubu Warszawskiego (Facebook).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: WP News wydanie 18.07, godzina 11:50
Na facebookowym profilu Aeroklubu Warszawskiego opublikowano pełną listę ofiar śmiertelnych katastrofy. Jak poinformowano, śmierć w wyniku wypadku lotniczego ponieśli: Grzegorz Zmysłowski, Cezary Bołdak, Karina Laszuk, Arkadiusz Radzio, Grzegorz Krupiak oraz Artur Zieliński.
Przeczytaj także: Kamera uchwyciła moment katastrofy w Chrcynnie. Porażające nagranie
W toku śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Pułtusku, zostaną przeprowadzone sekcje zwłok wszystkich ofiar katastrofy Cessny. Do tej pory ujawniono wyniku badań ciała pilota. Jak podała Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, przyczynami jego śmierci były rozległe urazy.
Przyczyną jego śmierci był rozległy uraz głowy oraz stłuczenie płuc – podała Elżbieta Edyta Łukasiewicz w rozmowie z RMF24.
Przeczytaj także: Rodzina z piekła rodem w areszcie. Dręczyli sąsiadów