Edyta Sokołowska
Edyta Sokołowska| 
aktualizacja 

Ostatnie dni wolności Schreiber. "Zastanawiam się, jak wytrzymam"

650

Żona ministra PiS Marianna Schreiber jakiś czas temu zaskoczyła wszystkich informacją o przyjęciu do zasadniczej służby wojskowej. Kilka dni przed rozpoczęciem szkolenia w wojsku wyznała o2.pl, czego obawia się najbardziej. Odpowiedź może wielu zaskoczyć.

Ostatnie dni wolności Schreiber. "Zastanawiam się, jak wytrzymam"
Marianna Schreiber 20 lutego zacznie szkolenie w wojsku (AKPA)

Marianna Schreiber nie przestaje zaskakiwać. W 2021 roku żona ministra Łukasza Schreibera wzięła udział w programie "Top Model". Zrobiła to w tajemnicy przed mężem. Potem zaczęła się angażować w różne projekty społeczne, a następnie założyła partię "Mam dość 2023".

Ostatnio z kolei poinformowała, że zamierza zostać żołnierką. Celebrytka przeszła wszystkie potrzebne badania i przyjęto ją do zasadniczej służby wojskowej. Dwudziestego lutego rozpoczyna 28-dniowe szkolenie w wojsku. Jak wyglądają przygotowania żony ministra do szkolenia w wojsku?

Staram się psychicznie przygotować. Zastanawiam się, jak wytrzymam rozłąkę z córką. Będę na pewno wnioskowała o przepustkę, bo nie wyobrażam sobie, żebym nie zobaczyła się w tym czasie ze swoim dzieckiem. Nie wiadomo, czy ja się do tego nadaje, pamiętajmy, że wojsko to są twarde zasady - stwierdziła w rozmowie z o2.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy Patryk Vega to prawdziwy artysta? Aktor się zawahał

Marianna Schreiber jest świadoma tego, że przed nią ogromne wyzwanie.

Wojsko to jest zupełnie inny świat, tam w każdej kwestii, nawet ścielenia łóżka, trzeba się podporządkować, a ja jestem takim wolnym elektronem. Przecież samo pójście do programu "Top Model" to było takie wyjście z ram, a teraz będę się w nie z powrotem zamykać na 28 dni. Dlatego to na pewno będzie dla mnie bardzo trudne - przyznała nasza rozmówczyni.

Czego obawia się najbardziej? - Wysiłku fizycznego się nie boję, uprawiam sporty, więc kondycję mam, zdecydowanie bardziej boję się obciążenia psychicznego - tłumaczy.

Żona ministra PiS cieszy się jednak, że będzie miała możliwość osobiście "sprawdzić, jak wygląda początek służby dla kraju". - Przyznaję, że martwi mnie to, że tyle osób rezygnuje, bo widzę te statystyki. Rozmawiam z ludźmi, którzy opisują różne doświadczenia... Ale to nie jest tylko ciekawość, chcę zobaczyć, czy ja to czuję - tłumaczy.

"To mi bardzo pomoże w walce w wyborach"

Marianna Schreiber przyznała, że liczy na to, iż szkolenie w wojsku jeszcze bardziej ją uodporni na krytykę, a także da jej dodatkową siłę, by wystartować w wyborach parlamentarnych.

Mam nadzieję, że to szkolenie nauczy mnie tego, jak pomóc w sytuacji zagrożenia, jak pomóc rodzinie, jak chronić dziecko, na pewno chciałabym wyjść stamtąd mocniejsza i fizycznie i psychicznie i nie ukrywam - to mi bardzo pomoże w walce w wyborach. Ponieważ myślę, że jeszcze często jestem zbyt wrażliwa, zbyt emocjonalna i słaba, a to myślę, że mnie umocni - mówi.

- Ja to robię przede wszystkim dla siebie, a nie pod publikę. Wiem, że na pewno moje działania wielu kobietom pomagają, żeby były silne - dodaje.

Jak założycielka partii "Mam Dość" odpowiada tym, którzy twierdzą, że szkolenie w wojsku to kolejna forma reklamy? - Wiele osób twierdzi, że ja tam idę dla jakiejś reklamy. Ja bym się w życiu dla żadnej reklamy nie poświęcała, bo dla mnie zostawienie dziecka na miesiąc to jest bardzo trudna sprawa. Myślę, że każdej matce jest ciężko w takiej sytuacji - podkreśla.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Obowiązkowy pobór do wojska?

Zapytaliśmy też Mariannę Schreiber, czy każdy obywatel powinien być gotowy do służby w wojsku. - Nie można naciskać na ludzi, którzy tego nie chcą. Wydaje mi się, że bardzo dużym poświęceniem ze strony rodziców jest danie bezpieczeństwa swojej rodzinie np. w trudnej sytuacji finansowej czy środowiskowej. To już jest dużo - odpowiedziała.

Nie powinno być żadnego przymusu i żadnego obowiązku poboru do wojska - jak kiedyś. Nie powinno być czegoś takiego, bo to nie te czasy. Uważam, że każdy powinien sam decydować, czy chce iść do wojska, czy nie - dodała.

Schreiber nadmieniła też, że bierze pod uwagę myśl, że może zrezygnować ze szkolenia w trakcie jego trwania.

Nie boję się tego, że może przyjść taki moment, w którym powiem, że nie dam rady. To nie znaczy, że będę słaba, że ktoś będzie się ze mnie śmiał w internecie, że zrezygnowałam. Jest bardzo łatwo oceniać, nie chodząc w czyichś butach. Ja nie będę za wszelką cenę robić czegoś, z czym nie dam sobie rady. Może się tak wydarzyć, ale zrobię wszystko, żeby dać radę i nie dopuścić do takiej sytuacji - zapewnia.

Czy liczy na fory w wojsku? - Naprawdę chciałabym i liczę na to, że nikt nie będzie kierował się tym, jakie mam nazwisko, kim ja jestem. Wierzę w to, że w wojsku każdy jest równy - podkreśla.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić